Dlaczego, chociaż mam przy sobie rodzinę, czuję się bardzo samotna?
Witam, W zasadzie nie wiem dlaczego to piszę, ale nie mam do kogo się odezwać, więc chciałam, żeby ktoś mnie wysłuchał i w miarę możliwości powiedział co mi jest. Mam 16 lat. Od ponad roku nasila mi się uczucie ciągłego przygnębienia, bezsilności i jakiejkolwiek chęci do działania. Mam dosyć swojego życia. Moja mama choruje na nieuleczalną chorobę, mój tata jest inwalidą, a brat był w więzieniu, to dodatkowo mnie przygnębia. Nie mam ochoty by rano wstawać z łóżka, po powrocie ze szkoły, potrafię przepłakać cały dzień, naprawdę czuję się okropnie. Nie widzę żadnego sensu w moim życiu. Nie chcę już dłużej tak żyć. Rodzina widzi, że dzieje się ze mną coś nie tak i widzę, że niepokoi ich to. Czasem myślę, że najlepiej dla wszystkich byłoby, gdybym zniknęła z tego świata. Nie potrafię bardziej opisać tego co się ze mną dzieję, ponieważ nie rozumiem tego. Mam po prostu dość wszystkiego. Czuję się bardzo samotna, chociaż mam przy sobie rodzinę. Dziwne prawda? Proszę o jakąkolwiek odpowiedź. Za każdą będę wdzięczna.