Czy ślimak jest wektorem chorób zakaźnych?
Witam, chciałabym zapytać czy ślimaki mogą przenosić groźne choroby.
Wyrywałam chwast bez rękawiczki i coś mnie boleśnie ukłuło w kciuk, okazało się, że w liściu siedział ślimak z muszelką i przy wyrywaniu rozgniotłam go całego na miazgę i pokruszona muszla przebiła liść i ukłuła mnie w palec. Po ukłuciu zauważyłam jakby mały lekki czerwony ślad, zaraz umyłam ręce i popsikałam palec octaniseptem. Po umyciu i odkażeniu nie widzę raczej jakiegoś śladu czy ranki do krwi, nie zauważyłam też żeby leciała krew, palec nie boli. Czy mogłam się zarazić jaką chorobą, np wścieklizną? choć chyba ślimaki nie są nosicielami wścieklizny, boję się że te liście polizały jakieś koty które czasem widać w ogrodzie( czasem w okolicach tej rabaty, szczególnie nocą słychać jakieś miauczenia)dzisiaj tez mąż widział jakiegoś kota, ale nie wiem dokładnie w jakiej części ogrodu, a ja kłując się ta skorupką przez ten ewentualnie polizany liść mogłam się zarazić. Wiem że to trochę pewnie niedorzeczne, ale mam ostatnio problem z przesadnym roztrząsaniem takich sytuacji i denerwowaniem się.
