Czy takie zachowanie ma związek z jakimś zaburzeniem?
Dzień dobry, problem dotyczy mojej dziewczyny. W dzieciństwie przeszła ona dwie bardzo trudne psychicznie sytuacje przez co miala problemy z samookaleczaniem sie. Zaraz po naszym poznaniu kilka lat temu, po wielu wspolnych rozmowach udało nam sie zniwelować ten problem praktycznie do zera. Problem nastąpił jednak pod koniec ostatnich wakacji, gdy oprócz nowego roku nauki, przeszła przez kolejną nieciekawa sytuacje. Stala sie przygnębiona, smutna, po jakimś czasie także agresywna, zmieniła swoje poglądy na świat o 180°, nie potrafi zaplanować dnia, zapomina o rzeczach o których rozmawialiśmy albo robilismy 3 dni temu, śpi nawet po 14-16 godzin na dobę, gdy umawialismy sie na spotkanie bylo pewne ze do niego nie dojdzie, choc w niektóre dni była szczęśliwa. Oczywscie to zachowanie doprowadzilo do kilku kłótni. Jakies 5 dni temu, stwierdziła ze nie chce mnie znac, poniewaz bylem zly za to ze nie dotrzymuje slowa gdy sie na cos umawiamy, a po nastepnych 3 ze jednak chce zeby wszystko bylo tak jak bylo wczesniej tylko nie w formie związku. Wczesniej chciala sie rozstac, ponieważ twierdziła ze mnie przytlacza, ale wytlumaczylem jej ze chce pomoc. Widze ze nie rozumie moich uczuć, ale zdaje sobie sprawę ze mnie rani bo za to czasem mnie przeprasza. Dodam jeszcze ze miała kiedyś u psychiatry podejrzenie choroby dwubiegunowej. Zdaje sobie sprawę, ze po takim opisie nie mozna niczego stwierdzić, dlatego chciałbym tylko zapytać czy takie objawy mogą świadczyć o jakis zaburzeniach i czy powinienem doradzic jej wybranie sie do lekarza czy jednak jest to zwykle zachowanie w takiej sytuacji? Jesli tak to czy powinnismy wybrać sie tam razem? Z gory dziękuję za odpowiedź.