Czy tego mam się bać?
Witam. Mam objawy depresyjne i nerwicowe od wielu lat. Od kilku miesięcy leczę się u psychiatry. Nie mówiłam o moich pewnych objawach (właściwie na wizytach skupiam się na głównych i tych uciążliwych dla mnie, bo gdyby o wszystkim mówić, zabrakłoby czasu). Lecz teraz tak się zastanawiam, czy powinnam się bać tego co czuję. Chodzi o wyobrażanie sobie śmierci. Stojąc na moście, zastanawiam się, jakbym skoczyła, to co by było. To samo podczas jazdy samochodem czy też stojąc na skraju chodnika.
Do tej pory ignorowałam te myśli, jednak gdzieś z tyłu głowy tkwi jedna, że w jakimś niespodziewanym momencie mogę jednak stracić nad sobą kontrolę i to zrobić. Myśli samobójcze (takie bliskie realizacji) miałam niegdyś, ale raczej ten etap jest poza mną, jeśli chodzi o świadome działanie. Jak mam traktować to co opisałam? Na pewno są to objawy, które inne osoby również miały, chciałabym wiedzieć, co z tym zrobić (czy jak do tej pory nic nie robić).