Czy to zapalenie wyrostka robaczkowego?
Mam od ponad miesiąca problem z bólami brzucha. Jest to ból kolkowy po prawej stronie. Przy nacisku z lewej strony boli prawa strona przy puszczaniu boli bardziej niż przy naciśnięciu. Nie mam gorączki, ale dość mocne osłabienie - 34.8. Jestem ciągle zmęczona i senna. Robi mi się słabo. Wymioty nie występują, ale biegunka i zaparcia tak. Ból promieniuje do prawej nogi i prawej strony pleców. Niekiedy też do lewej strony brzucha. Miałam robione wiele badań i nikt nie potrafi stwierdzić, co to. Część chirurgów mówi, że wyrostek, część, że sprawa gastrologiczna. Byłam u gastrologa i jest wszystko w porządku. Byłam też u ginekologa na usg i ogólną kontrolę. Też jest wszystko w porządku. Usg jamy brzusznej jest bez zmian. Zmiany występują we krwi: leukocyty 11.6 tys/mm3 neutrofile 80% i hematokryt 45.1 występują też zmiany w badaniu moczu leukocyty 5-10 bakterie liczne. Nie jest to jednak zapalenie dróg moczowych, gdyż byłam w tym kierunku leczona i jest bez zmian. Dodam jeszcze, że tabletki rozkurczowe nie pomagają, boli troszkę mniej, ale niewiele. Proszę o jakąś poradę. Czy może być to faktycznie zapalenie wyrostka robaczkowego?