Czy udać się do psychiatry?
Od paru lat mam dziwne ataki paniki. Czuję się jakbym miał zaraz odejść z tego świata. Coś mnie zaboli - ja od razu myślę o najgorszym. Ciągle myślę, że coś mi dolega i tylko jakbym czekał, aż coś mnie zaboli - głupie pocenie się dłoni, stóp, ja już mam lęki. Wszystko zaczęło się - tak mi się wydaje - po śmierci mojej mamy, której praktycznie byłem świadkiem, bo byłem przy niej jak odchodziła w szpitalu :(. Rzuciłem papierosy, alkohol, a tu nic - dalej jakieś leki. Nie mam zamiaru sięgać po jakieś leki psychotropowe. Robiłem badania krwi, moczu - wszystko jest w normie. Od paru dni mam dziwne drętwienia i mrowienia w głowie i juz myślę o jakimś wylewie. Już nie wiem co mam zrobić. Proszę o pomoc.