Czy zmienne nastroje to normalna rzecz u faceta?
Zauważyłam, że od jakiegoś czasu mój chłopak miewa dziwne, zmienne okresy. Objawia się to w tym, że raz jest czas, kiedy jest naprawdę czuły, kochający, taki "do rany przyłóż", dzwoni, pisze, tęskni itp., czyli wszystko tak jak być powinno, a potem się zmienia, robi się chłodny, nie dzwoni, rzadko pisze, w ogóle czuję się jakbym nie istniała (co mnie kompletnie zbija z tropu i nie wiem jak się zachować) i tak nie raz, w kółko. W czym może tkwić przyczyna? Czy to jest normalne u faceta, czy to tylko mój taki feralny przypadek i czy to oznacza, ze mu już coraz mniej na mnie zależy? Kiedy o to pytam, on twierdzi, że wyszukuję sobie sama problemów na siłę. Nie raz z nim rozmawiałam na ten temat, próbowałam pocieszać itp. Mój chłopak ma stresującą pracę i naprawdę go rozumiem, ale czy to powód aby aż tak reagować i przenosić problemy z pracy na nasz związek? Bardzo go kocham i bardzo mi na nim zależy, ale już nie wiem jak mam mu pomóc;( Wiem, że on też mnie kocha, zawsze przeprasza mnie za swoje zachowanie i prosi o wybaczenie, ja staram się być wyrozumiała i cierpliwa, ale czasami i gdy mi przytrafi się zły dzień - brakuje mi tej wyrozumiałości i cierpliwości.