Czym różni się załamanie nerwowe od depresji?

Witam! Obecnie mam 14 lat, uczęszczam do I gimnazjum. Nowe towarzystwo, nauczyciele i tok nauki. Od groma zmian. Wiem, to nie powód do załamania, mimo wszystko bardzo się staram. Sama nie wiem - niby jestem szczęśliwa, a nie, że czegoś mi brakuje, po prostu sama nie wiem ; (. Wydaje mi się, że zaczęło się to w wakacje 2010 w lipcu, byłam wtedy w górach. Poznałam bardzo fajnego znajomego. Nie zakochałam się w nim, ale polubiłam. Po powrocie do domu (Łódź) czułam się nie tyle co nieswojo, a smutno, jakbym tutaj nie miała celu do życia. O niebo lepiej czuję się w górach (Małe Ciche, Tatry). Bardzo często tam jeżdżę. Nie mogłam się odszukać, nocami płakałam, chodź sama nie wiedziałam i do tej pory nie wiem dlaczego, gdy myślałam o górach, powrocie do rzeczywistości i o nowym koledze. Każde drobne wydarzenie sprawiało, że łatwo było mnie zdenerwować, ciągle miałam ochotę płakać. Nie miałam na nic ochoty, nic mi się nie chciało. Teraz po około pół roku (6 miesięcy) to trochę minęło, ale mimo wszystko wiele rzeczy mnie irytuje, doprowadza do szału, płaczu. Przy byle czym mam ochotę płakać, krzyczeć i rzucać rzeczami. Teraz moje 2 pytania: 1. Czym różni się załamanie nerwowe od depresji? 2. Czy mam depresję, załamanie nerwowe, albo coś w tym stylu? Proszę o szybką odpowiedź, pozdrawiam ; ).

KOBIETA, 14 LAT ponad rok temu

Witam!
Załamanie nerwowe to potoczna nazwa kryzysu emocjonalnego i trudnej sytuacji psychicznej. Depresja jest natomiast bardzo poważną chorobą psychiczną, która wymaga odpowiedniej opieki medycznej i psychologicznej oraz leczenia.
 Z Twojego opisu nie wynika, żeby Twoim problemem była depresja. Problemy z wybuchami złości, poczucie bezsensu i napady płaczu to normalne elementy dojrzewania. Dobrze czujesz się w górach, bo dobrze Ci się kojarzą - z chłopakiem, odpoczynkiem, wolnością i brakiem obowiązków. W domu jest szkoła, rodzice, obowiązki i codzienne problemy. Zamiany nastroju też są charakterystyczne dla wieku dojrzewania.
W trakcie tego okresu uczysz się, jak radzić sobie z "dorosłymi" problemami, poznajesz nowe możliwości i przystosowujesz się do zasad rządzących funkcjonowaniem społecznym. Warto, żebyś starała się mówić o tym, co czujesz. Jesteś w wieku, kiedy nawet mało znaczące sprawy wywołują silne reakcje emocjonalne. Ucz się jednak, jak wyrażać swoje emocje - zamiast krzyczeć lub rzucać przedmiotami, możesz powiedzieć, że "czuję się zła/wściekła/smutna/samotna/rozgniewana, z powodu/bo/ponieważ....", itp. Mówiąc o tym, co właśnie czujesz odzyskujesz kontrolę nad emocjami i zmniejszasz wewnętrzne napięcie.
Warto z tego korzystać, bo dzięki temu Twoje kontakty z innymi ludźmi będą mniej napięte.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy mam depresję, czy załamanie nerwowe?

Mam 18 lat, skończyłam szkolę zawodową, po niej zapisałam się do liceum uzupełniającego, z którym nie mogę sobie poradzić. Nie wiem co się ze mną dzieje, nie mogę zmusić się do nauki, przez co mam problemy w szkole - zamiast uczyć się, ciągnie mnie na komputer. Na koniec półrocza mam sporo niedostatecznych ocen. W rodzinie nie mam problemów, które mogłyby mi przeszkadzać, miałam normalne dzieciństwo itd., niestety nie mogę się ''ogarnąć'' - fakt, że mogę nie zdać bardzo mnie przytłacza, mimo to nie mogę wziąć się w garść. Myślałam nad zmianą szkoły dziennej na zaoczną, aby iść np. do pracy, ale nie zdaję sobie w ogóle sprawy z tego, że musiałabym codziennie punktualnie stawiać się tam i być rześka do pracy itd. Nie mogę dopuścić do siebie faktu, że jestem już dorosła i muszę zadbać o swoje przyszłe życie, przez to wszystko jestem zamknięta w sobie, siedzę w pokoju, nie wychodzę do ludzi. Jak tylko zaczynam rozmawiać z najbliższą rodziną o moich problemach zaczynam płakać i nie mogę przestać - łzy lecą same, mimo że nie chcę. Raz w szkole, ze zdenerwowania, po tym jak doszło do mnie, że mam 1 z jednego z wielu przedmiotów poleciała mi krew z nosa. Nie wiem co mam robić, mam lęk przed tym co mnie czeka w życiu, czy sobie poradzę. Czy powinnam iść do psychologa, porozmawiać z nim? Czy on może jakoś nastawić mnie pozytywnie na świat i szkolę? Proszę o pomoc.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam!
Sądzę, że wizyta u psychologa jest dobrym rozwiązaniem. Pani problemy mogą być spowodowane właśnie wkraczaniem w dorosłość. Wbrew pozorom jest to bardzo trudny okres dla młodego człowieka.
Uzyskanie pełnoletności to nie tylko przywileje, ale przede wszystkim obowiązki i odpowiedzialność za własne życie. Pomoc psychologa może pozwolić Pani dać sobie radę z trudnościami i wewnętrznymi konfliktami. Problemy psychiczne i trudne emocje wpływają na nasze zdolności intelektualne. Pani kryzys związany z wkraczaniem w dorosłość może odbijać się na Pani wynikach w nauce.
Zachęcam do skorzystania z pomocy psychologa oraz do rozmów z bliskimi osobami, które mogą otoczyć Panią wsparciem i zrozumieniem.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to może być załamanie nerwowe?

Czy to może być załamanie nerwowe?? Od jakiegoś czasu dokucza mi stres przed tym co mnie czeka w tym roku. 3 liceum. Przez 2 lata nie bylo mnie problemów z nauką nawet to lubiłam. Miałam marzenia ,a teraz jakoś przestała w to wierzyc ,że coś osiągnę w życiu... Po za tym dokuczaja mi bóle głowy brzucha , napady placzu.bezsenność i zmęczenie codzienne oraz to co mi sprawiało radość juz mnie nie interesują tak bardzo i uznaje to za przymus juz nie wiem co robic??
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty