Depresja! Co mam ze sobą dalej robić?

Witam. Mam na imię Łukasz, mam 23 lata i chciałem opisać mój problem. Otóż od ok. 7 lat mam częste stany depresyjne, ale z tego co zauważyłem nie dzieją one sie bez powodu. Najczęstszymi powodami jest nieraz popadnięcie przeze mnie w tzw.doła - coś mnie speszy lub ktos w obecnosci innych osób i już od tego momentu mam doła. Wydawało by się, iż za jakis moment powinno mi to przejść, ale nie jest tak w 90 %. Zaraz po tym rozmyślam głęboko dlaczego takie rzeczy dzieją się mnie, a innym nie w taki błahej sytuacji?

Wcześniej, czyli tak do 17 roku życia w sumie takich stanów nie miałem! Całe "życie" mojej psychiki zaczęło sie od momentu zapalenia marihuany, tak przynajmniej mnie sie wydaję. Otóż ok. 16 roku zycia zapaliłem pierwszy raz marihuanę i koledzy przy tym paleniu mnie zdołowali, poczułem się bardzo źle, w sumie pierwszy raz w życiu jakiś taki zabłąkany, niepewny. Później już popalałem, ale nie tak czesto, brałem tez czasem amfetaminę i inne używki. To chyba tylko po to żeby poczuc sie pewnym w otoczeniu, wyluzować się...

Następnie i zaczęła się szkoła zawodowa i tam spotkało mnie najgorsze. Niestety znalazło sie tam dziwne towarzystwo, które mnie dołowało. Ze szkoły zawodowej zrezygnowałem po 2 latach nauki, również z powodu smierci mojego ojca. Przez pewien czas, fakt, nauczyłem się panować sam nad moimi emocjami, ale na krótko - nieraz, tak jak wspomniałem na początku listu, gdzieś się speszę i po krótkim czasie, na ok 2 dni dopada mnie depresja. Już kilka razy miewałem próby samobójcze, podcinałem sobie żyły, chciałem skakać z okna, trułem sie, ale jakoś mnie uratowali...

Miewam depresję głównie dlatego, że denerwuje mnie w 80% moja osoba. Że kiedys byłem takim nawet śmiałym kolesiem i w ogóle nic mnie nie stresowało! Mogłem do kilkuosobowej grupy mówić i żadnego lęku nie odczuwałem! Teraz boję się nawet wyjść z domu - wejście do jakiego marketu to już w ogóle odpada, bo po dłuższym czasie przebywania w nim chce mi się spać i jestem zagubiony. Pomagam sobie zazwyczaj alkoholem. Staram się tego nie robić, bo znam siebie juz trochę czasu i kiedy dopada mnie depresja sam potrafię z niej jakos w miarę wyjść.

Jestem osobą dosć nerwową, bardzo szybko potrafiłem, np. w byłej pracy, rzucić na ziemię jakimś przedmiotem ze złości, która już od dawna się kumulowała we mnie przez kierownictwo. Przez to głównie traciłem pracę. Teraz również nie mam pracy, a to dlatego, że znów mnie dopadł straszny stan. Boję się znów wyjść i to jest przyczyną tego, że nie pracuję i własnie między innymi dlatego dopadła mnie deprecha, bo wnerwiam się sam na siebie, że mam tak a nie inaczej.

I zadaję sobie pytanie: dlaczego inni mogą sobie na luzie np. pracować, a ja nie, bo w pracy jestem spięty, czasem się wyluzuję, ale jak jest osoba, która mnie często stresuje, to cały czas chodzę zdenerwowany, przez co nie mogę się skupić i brak mi koncentracji. Co ja mam dalej robić? Mam już 23 lata i moje problemy w sumie nie ustępują. Czy to już tak ma być, że do końca mojego życia będę się czegoś obawiać, bać i non stop chodzić osowiałym przez te problemy? Proszę o jakąś pomoc. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Witam!

Pana problemy uniemożliwiają normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Pojawianie się stanów obniżonego nastroju, lęku przed ludźmi i kontaktami społecznymi może wiązać się z używaniem substancji psychoaktywnych.

Problemy, które Pan opisał, narastają i coraz bardziej utrudniają Panu życie. Sądzę, że w tej sytuacji warto udać się do lekarza psychiatry, żeby skonsultować się w sprawie samopoczucia. Lekarz zbada Pana i zaleci odpowiednie działania, które pozwolą Panu odzyskać dobry nastrój i pewność siebie.

Pomocna byłaby też wizyta u psychologa i rozpoczęcie terapii. Praca z psychologiem pozwoliłaby pozbyć się narastającego napięcia emocjonalnego i pozytywnie wpłynąć na Pana wewnętrzne samopoczucie. Pomoc specjalistów jest w Pana sytuacji niezbędna, by mógł Pan sprawnie funkcjonować i cieszyć się życiem. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty