Dlaczego myślę o śmierci bliskich?

Od dluzszego czasu ciagle mysle o smierci kogos bliskiego (babci) boje sie tego, nie wiem czy umialbym sobie z tym poradzic. jestem osoba mocno stapajaca po ziemi, jednak do tego wszystkiego dochodzi fakt ze jestem tez adoptowany (nie jest mi z tym zle ale nigdy z nikim szczerze o tym nie rozmawialem). Siedzi to we mnie gleboko, nie wiem co robic. Teraz nawet jak to pisze czuje sie zle, bo jestem raczej osoba lubiaca pomagac innym. Czy musze poukladac zycie, jak to zrobic, nie wiem. Przytlacza mnie juz fakt bycia "samemu" ze wszystkim. Podpowiedzcie mi cos. Dziekuje
MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu

Witam Pana,

wskazane jest wsparcie psychoterapeutyczne, ze specjalistą łatwiej będzie zrozumieć problem.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Panu,

Z Pana relacji wnioskuję, że doświadcza Pan poczucia samotności, gdyż nie dzieli się Pan z bliskimi Osobami swoimi uczuciami, obawami, wątpliwościami.

Tak, jak sam Pan napisał, że przytłacza Pana "fakt bycia "samemu". Przez samo podzielenie się już z bliską/zaprzyjaźnioną Osobą swoim problemem, obawą, czy lękiem, powoduje, że problem ma (już!) mniejsze znaczenie emocjonalne.
Dlatego tak potrzebne jest dla higieny psychicznej dzielenie się, zwierzanie oraz wyrażanie swoich uczuć/emocji.

Zapytał Pan..., "Czy musze poukladac zycie, jak to zrobic, nie wiem" .
Odpowiadając na Pana pytanie, możliwe byłoby to pod okiem Psychologa/Psychoterapeuty, kiedy to w procesie terapeutycznym mógłby Pan dotrzeć do tego, czego Pan potrzebuje, by mógł Pan doprecyzować oraz dążyć do wartościowych dla Pana celów, które nadałyby sens i znaczenie Pana codzienności (do czego mocno Pana zachęcam).

Z przesłaniem dla Pana Tego, Co jest Panu najbardziej teraz potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty