Dlaczego tato nagle zaczął się dusić przy zawale serca?
Szanowni Państwo,
Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego mój Tato od początku objawów umarł w ciągu chwili.
Tata miał 56 lat, miał zawał 7 lat temu. Tego dnia nic go nie bolało. Około 24 jak zwykle położył się spać, pół godziny później słyszę krzyk mamy, przybiegam i widzę tatę harczącego, nie mogącego złapać odechu, cały siny i ślina wyciekała z jego ust, był niemrawy i wiotki. Miał wydzielinę w płucach słyszalną w środku - chlubotało podczas RKO. Mama jeszcze nie spała, nagle zaczął się dusić.. Tego dnia nie był jakiś zmęczony, ospały. Od początku objawów do braku oddechu upłynęło pół minuty. Podczas RKO raz albo dwa razy złapał oddech. Gdy sanitariusze dotarli, włączyli defibrylator i strzelili raz. Odsysali mu krwawą i ropną wydzielinę z płuc, podłączając do respiratora, aplikując 8 ampułek adrenaliny i 2L kroplówki. Serce po ponad godzinnej reanimacji nie wróciło do akcji. Brak objawów które miał podczas 1 zawału..