Długotrwałe przygnębienie - nerwica czy depresja?

Witam. Mam 18 lat, ale z trudem przychodzi mi dalsze życie. Straciłam sens istnienia kilka lat temu i od tamtej pory jedynym moim uczuciem jest przygnębienie. Nie widzę już niczego pozytywnego, nie wierzę w siebie i sobie nie ufam. Straciłam nadzieję na jakąś "normalną" przyszłość. Niska samoocena jest u mnie na porządku dziennym. Mam zaburzenia snu - tzn. do tygodnia mogę nie spać dobę w dobę, później śpię po 5-6 godzin. Nie lubię wychodzić z domu, ale muszę jakoś funkcjonować, by zdać chociaż maturę. Mam za sobą dwie próby samobójcze. Czasami widzę wszędzie otaczające mnie koszmarne twarze, słyszę głosy. Codziennie myślę o samobójstwie, jestem nadwrażliwa. Zarzucam sobie, że ciągle udaję przed rodzicami, znajomymi, że wszystko jest w najlepszym porządku. Agresję wyładowuję na sobie, za każde niepowodzenie, kłótnię rodziców (bo myślę, że to przeze mnie), samookaleczeniem. Nie potrafię cieszyć się z pozytywnych chwil. Najchętniej skończyłabym ze sobą teraz, w tym momencie. Ale wiem, że nie mogę, że muszę na razie żyć. Błagam pomóżcie, poradźcie coś. Ja już jestem wycieńczona. Chcę się poddać.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!

Opisane przez Panią objawy mogą być spowodowane rozwojem depresji. Szczególnie niepokojące są próby i myśli samobójcze oraz zaburzenia snu. Trwale obniżony nastrój i zaniżona samoocena są charakterystyczne dla depresji wieku młodzieńczego. Także rozładowywanie napięcia psychicznego autoagresją może być objawem depresji. Bardzo ważne jest, by poszukała Pani dla siebie pomocy.

Pomoc i wsparcie bliskich osób jest równie ważne, jak pomoc specjalistyczna. Jeśli nie jest Pani osobą pełnoletnią, do konsultacji ze specjalistą wymagana będzie zgoda rodziców. Zachęcam Panią do skonsultowania się z lekarzem psychiatrą oraz psychoterapeutą/psychologiem. Może Pani rozwiązać swoje problemy i wpłynąć na poprawę swojego samopoczucia. Jednak samodzielna walka z tymi problemami może być zbyt trudna. Dlatego warto powiedzieć o swoich problemach rodzicom i zaufanym osobom w otoczeniu.

Jeżeli nie czuje się Pani na siłach, by rozmawiać o swoim samopoczuciu, warto napisać do konkretnych osób listy. W listach mogłaby Pani opisać swoje samopoczucie, problemy, z jakimi się Pani zmaga oraz oczekiwania względem swojego otoczenia. Inni ludzie są niezbędni do prawidłowego funkcjonowania i radzenia sobie z problemami. Jeśli jednak nie wiedzą, że coś złego dzieje się z Panią, nie mają szansy Pani pomóc. Warto, żeby korzystała Pani także z telefonów zaufania (np. 116 123 dla osób w kryzysie emocjonalnym, 116 111 dla dzieci i młodzieży).

Z pomocy specjalistów może Pani korzystać bezpłatanie w placówkach państwowych (http://portal.abczdrowie.pl/osrodki-panstwowe-i-organizacje-pozarzadowe-w-ktor...). Bezpośredni kontakt z lekarzem psychiatrą i psychoterapeutą/psychologiem to szansa na zmianę w Pani życiu i rozwiązanie psychicznych problemów. Do Pani należy decyzja, czy chce Pani wpłynąć na zmianę swojego dotychczasowego samopoczucia i skorzystać z pomocy.

Pozdrawiam 

0

Dobry Wieczór Pani,

Tak nie musi być, bo nawet wtedy kiedy nie widzi Pani obecnie rozwiązania, to rozwiązanie trudności jest i tylko czeka by podęła Pani decyzję, bo siła decyzji jest siłą prowadzącą do zmian.

Proszę już nie czekać, nie zostawać z tym i w tym samej i sięgnąć po potrzebną Pani pomoc specjalistyczną w Poradni Zdrowia Psychicznego, celem diagnostyki Pani symptomów i optymalnego leczenia.

Życzę Pani wszystkiego najlepszego,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty