Dolegliwości związane z anoreksją i zaburzeniami adaptacyjnymi - co się dzieje?
Witam, Mam na imię Paulina i mam już prawie 17 lat. Może zacznę od tego, że wyleczyłam się z anoreksji. Przynajmniej fizycznie. Psychicznie cały czas tęsknie za swoim ciałem ze zdj z choroby, chociaż ja tego nie widziałam gdy patrzyłam w lustro. W sierpniu dopuściłam się do próby samobójczej. Niestety się nie udało. Trafiłam na półtora miesiąca do szpitala psychiatrycznego daleko od domu. Lekarze stwierdzili u mnie zaburzenia adaptacyjne. Mam nauczanie indywidualne, ponieważ nie mogę odnaleźć się w klasie. Ciągle płacze, biorę leki na depresję, ale nie pomagają, już kolejne z kolei. Nic mnie nie cieszy, nic mi się nie chce, nie chce mi się kłaść ani wstać. Najchętniej zamknęłabym się w ciemnym pokoju pod kołdrą, ponieważ ciągle mi zimno, i przespałabym całe życie. Utraciłam zupełnie apetyt, strasznie mnie mdli, mam zawroty głowy, zaczęłam od początku się ciąć, okaleczać, mam nadal myśli samobójcze, nie chce mi się wychodzić z pokoju ani z nikim rozmawiać. Straciłam już prawie wszystkich znajomych, bo ciągle siedzę w domu i nie utrzymuję z nikim kontaktu. Nie wiem co mi dolega, czy to już depresja? Leki nie pomagają, ani terapia - z dnia na dzień jest coraz gorzej i z dnia na dzień jestem bardziej pewna, że chcę znów spróbować się zabić, ale boję się niepowodzenia. Wcześniej już miałam słaby nastrój, ale te wszystkie dolegliwości, łącznie z bólem brzucha, trwają odkąd wyszłam ze szpitala, czyli prawie 3 miesiące. W nocy nie mogę zasnąć, ale za to przespałabym całe dnie. Proszę o jakieś wskazówki i bardzo dziękuję. Pozdrawiam, Paulina