Drżenie rąk, stres w pracy i niejasne lęki

Proszę was, pomóżcie mi! Mam 22 lata i bardzo poważny problem. Dwa i pół roku byłam sekretarką, nie wiązałam swojej przyszłości z tą pracą, nie lubiłam jej. Z początku nie było tak źle, lecz później zaczęłam brać wszystko bardzo do siebie. Przychodzili mężczyźni, którzy skupiali za bardzo swoją uwagę na mojej osobie, co bardzo mnie stresowało. Po krótkim czasie stres był już tak silny, że nie mogłam podawać kawy i herbaty, szef widział, że zaczyna się ze mną coś dziać złego, lecz zaproponował, bym poszła na urlop. Po powrocie w pracy nic się nie zmieniło. Nie byłam już w stanie zupełnie tam funkcjonować, stres był ogromny, nie byłam w stanie podać kawy ani herbaty, gdyż z filiżanek się wylewało. Ręce moje drżały jak galareta, zupełnie nie mogłam się opanować! Brałam tabletki ziołowe uspokajające, lecz po nich tylko chodziłam ospała. W domu nie byłam w stanie nic zrobić, gdyż cały czas myślałam o pracy. Tak mocno skupiłam się na tym, że trzęsą mi się ręce, że w domu nie mogłam sama dla siebie zrobić kawy, gdyż strach przez tym był tak silny, że aż w klatce mnie zaciska do tej pory.

Któregoś razu miało być spotkanie w pracy, ja tak bardzo się tym przejęłam, że będę musiała podać kawę, że straciłam przytomność, od tamtej pory zaczęłam szukać nowej pracy. Po ciężkich wojażach zmieniłam pracę, lecz moje życie zmieniło się w koszmar! Proszę pomóżcie mi, JA NIE CHCĘ TAK DALEJ ŻYĆ, PO CO MI TAKIE ŻYCIE! Mam nową pracę, w której nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, gdyż mam tak silne lęki, że czasem nie mogę się skupić na tym, co mi szef każe. Boję się każdego dnia w pracy, boję się, że ktoś przyjdzie na spotkanie i będę musiała zrobić kawę lub herbatę, powiedzieć coś, roześmiać się. Nawet w domu gościom nie jestem w stanie jej podać, bo mam takie lęki w głowie i od razu trzęsą mi się ręce tak, że nie mogę ich opanować. Zaraz po otworzeniu oczu rano mam bardzo silne lęki, kołatanie serca, zanim przyjdę do pracy to jestem już tak zestresowana, że ręce zaczynają mi się trząść od samego rana. Nie chcę stracić kolejnej pracy! Przez to, że ciągle się denerwuję i nie mogę normalnie pracować i żyć. Od czasu bycia sekretarką mam ciągle jakieś lęki, czegoś się boję...

Ciągle chce mi się płakać przez to, że nie jestem silna jak inne młode bez problemów kobiety. Mam wspaniałego narzeczonego, który również nie jest w stanie mi pomóc. Błagam was, pomóżcie mi! Przecież jestem jeszcze młoda i chcę normalnie żyć. Mój narzeczony zaproponował, abyśmy pojechali do jego rodziców, lecz niestety ja się nie chcę na to zgodzić na razie, gdyż jestem tak słaba, boję się, że strach mnie zje i nie będę mogła podnieść filiżanki do ręki ze stresu ;((( Proszę, pomóżcie mi! Jak mam zacząć żyć? Jestem tak słaba emocjonalnie, że brakuje mi siły i energii do życia. A chcę pracować i szczęśliwie żyć z moim chłopakiem i odwiedzać jego rodziców oraz czuć się normalnie na spotkaniach rodzinnych i w pracy oraz podawać kawę i herbatę jak inne kobiety. Proszę, pomóżcie mi, ja chcę żyć! Pozdrawiam

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Witam!

Opisane objawy wskazują na silne zaburzenia lękowe. W tej sytuacji wskazana jest konsultacja psychiatryczna, gdyż to właśnie Ci specjaliści zajmują się tymi problemami. Aby ocenić dokładnie przyczynę problemu konieczne jest zebranie dokładnego wywiadu. Po ustaleniu rozpoznania będzie możliwe wdrożenie odpowiedniego leczenia. Zachęcam serdecznie do skorzystania z pomocy psychiatry, gdyż może to przynieść znaczną poprawę jakość życia i zlikwidować lub znacznie zmniejszyć obecne problemy. Do takiej wizyty nie jest potrzebne skierowanie. Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty