Gdy nastąpił spokój, zaczął się lęk, strach, negatywne myślenie

Witam, mam 24 lata i mam poważny problem. Od jakiegoś czasu nie mogę normalnie funkcjonować. Zaczęło się jakiś miesiąc temu, gdy szłam do pracy. Nagle zasłabłam, ręce zaczęły mi się trząść, czułam nagły strach i zdenerwowanie w sumie bez powodu. Pracuję fizycznie, ale nigdy nie miałam problemów w pracy. Jednak kilka miesięcy temu miałam poważny problem i przeszłam dużo stresów związanych z życiem osobistym i zawarciem związku małżeńskiego. Kiedy przyszła jesień, wszystko się uciszyło i zaczęło układać. Było tak cicho i spokojnie, aż do czasu tego ataku. Nie wiem, czy dawniejszy stres tak zaczął się na mnie odbijać, czy po prostu coś mi jest. Najpierw musiałam przestać pić kawę, bo ręce trzęsły mi się jak oszalałe, potem wystąpiły problemy z żołądkiem, związane z helicobakter (podobno może mieć to związek ze stresem). Zaczęłam chodzić do lekarza, robić po kolei wszystkie badania, wciąż myślą, że coś mi się stanie, że może jestem chora i umrę, że to, co przeszłam pójdzie na marne. Moje życie dopiero zaczęło się układać. Zaczęłam wyczytywać różne rzeczy na temat raka żołądka i innych poważnych chorób. Byłam marudna, płaczliwa i wciąż mówiłam sobie, a co, jeśli mnie to spodka, boję się śmierci, nie chcę zostawiać ukochanej osoby. Coraz częściej boli mnie głowa i znów boję się, że może mam guza albo co. Ból jest średnio silny, miewam zawroty głowy, nie chodzę do pracy od miesiąca, bo jak tylko pomyślę o tym, dostaję dreszczy, nie mogę się opanować. Czy to, co przeszłam parę miesięcy temu, może aż tak odbić się na moim zdrowiu teraz? Nie chcę pisać o tym, co się stało, ale była to kłótnia, nagła przeprowadzka do miejsca jeszcze bardziej stresującego, a potem ciągły stres, czy wszystko się ułoży. Gdy nastąpił spokój, zaczęło się to: lęki, strach, negatywne myśli.

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam!

Zdarzenie, które miało miejsce w pracy, wygląda na atak paniki. Ponieważ nie widzi Pani bezpośredniego związku z bieżącą sytuacją w pracy, a wiąże go Pani z problemami w życiu osobistym, musiał zadziałać jakiś bodziec, który nieświadomie skojarzył się Pani z przeszłymi wydarzeniami. Rzeczywiście, bardzo trudno wskazać dokładną przycyznę napadu paniki bez dokładniejszych informacji, a przede wszystkim osobistej rozmowy z Panią. Rozumiem, że sytuacja, która wydarzyła się kilka miesięcy temu, wciąż żyje w Pani pamięci, dlatego tak trudno do niej wracać. Może właśnie to, że próbuje Pani wyciszyć te emocje, stłumić je, powoduje napięcie. Wówczas jakikolwiek czynnik, który skojarzy Pani z sytuacją z przeszłości - nawet nieświadomie - może wywołać napad lęku. To może być jakiś zwrot osób, które rozmawiają obok, który usłyszała Pani podczas kłótni, może być to czyjś krzyk, może sama myśl, która wywołała w Pani przykre wspomnienia.

Bez znajomości dokładnie sytuacji, bardzo trudno napisać mi cokolwiek więcej. Dla przykładu: jeśli doszło do poważnej kłótni między Panią a małżonkiem, który zaskoczył Panią swoim zachowaniem, lęk może być wynikiem oczekiwania w napięciu, aby kolejny raz taka sytuacja nie miała miejsca. To, co jest dla Pani najważniejsze, to odkryć przyczynę napięcia. Dlatego bardzo ważne jest spotkanie z psychologiem. Proszę nie zwlekać z konsultacją ze specjalistą, ponieważ im szybciej rozwiąże Pani problem, tym większa szansa na szybkie wyjście z błędnego koła: napad lęku powoduje lęk przed pracą, w obawie, że napad lęku się powtórzy.

Proponowałabym udać się do psychoterapeuty specjalizującego się w leczeniu nerwic lub psychoterapeuty o orientacji poznawczo-behawioralnej. Może Pani równiez skorzystać z pomocy lekarza psychiatry, który w razie takiej potrzeby przepisze Pani środki przeciwlękowe, aby zmniejszyć lęk i pozwolić Pani na powrót do pracy. Same leki jednakże problemu nie wyleczą, dlatego gorąco namawiam do podjęcia psychoterapii.

W sytuacji, kiedy z naszym ciałem dzieje się coś dziwnego, czego nie potrafimy wytłumaczyć, szukamy wyjaśnienia. Najłatwiej znaleźć go w chorobie i w tę chorobę problem wrzucić - zwłaszcza, jeśli jest trudny do rozwiązania. Pamiętając o tym, proszę przyjrzeć się swoim dolegliwościom - w jakich momentach się pojawiają. Jeśli coś takiego wystąpi, proszę spojrzeć na to, jak na sygnał z ciała, które jest przeciążone stresem i oznajmia Pani, że nie radzi sobie z niepokojem, złością, obawą czy innymi nieprzyjemnymi uczuciami. Bardzo ważne jest, aby domknęła Pani tę trudną sytuację z przeszłości, na przykład z pomocą psychologa.

Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty