Dziecko inaczej zachowuje się w przedszkolu
Mój 3,5-letni syn poszedł od września do przedszkola. Po miesiącu było spotkanie z paniami nauczycielkami, na którym okazało się, że nie bawi się z dziećmi, nie reaguje na panie, nie odpowiada na pytania, jest mocno skupiony na zabawie i nieobecny. Panie sugerowały, że on nie słyszy i że ma autyzm. W domu zachowuje się w miarę normalnie tzn. rozmawia i mamy z nim kontakt. Potrafi już liczyć - panie stwierdziły, że to objaw autyzmu - z tym, że umie liczyć do stu, a odejmować i dodawać do 20, liczenie to jest logiczne tzn. za każdym razem liczy na palcach, albo na przedmiotach,w książeczce z literkami wpisał wynik w rebus (były narysowane trzy kwiatki + 3 inne przedmioty i znak =) i nikt mu nie podpowiadał, co tam należy zrobić, od niedawna zaczyna czytać sylabami, czyta ze zrozumieniem, co sprawdziliśmy - pokazywał przeczytane słowa na ilustracjach; przy zabawie używa wyobraźni - udaje, że np. pilot od telewizora to autobus. Zdarza się jednak, że jest trochę nieobecny, pytany o coś odpowiada coś całkiem niezwiązanego z tematem, interesuje się tramwajami i zauważyliśmy, że w sytuacjach stresu od razu zaczyna o nich rozmawiać. Na pytania o przedszkole zamyka się w sobie, mówi że nie lubi rozmawiać, nie lubi mówić o przedszkolu, nie chce tam chodzić - nie płacze jednak.