Jak długo trwa proces rozwoju schizofrenii?

Ile trwać może proces rozwoju schizofrenii? Od jakoś pół roku miewam obawy o to czy jestem chory lub zachoruje na schizofrenie. Choć podejrzewam ze to może być nerwica. Nie mam żadnych urojeń, ani objawów negatywnych czy zaburzeń funkcji poznawczych. Zanim to wszystko się zaczęło trafiłem na artykuł, że schizofrenicy swój głos uznają za obcy. A ja wtedy miałem takie wrażenie, choć nie do końca. Miałem wrażenie takiej jakby obcości własnego głosu zewnętrznego, podczas gdy autor miał na myśli głos wewnętrzny. A z nim nigdy problemów nie miałem. Ale emocje wzięły górę i zacząłem kontrolować wszystkie dźwięki jakie do mnie dochodzą i każdą swoją myśl. Niepewność męczy mnie do dziś, choć jak mówię przez pół roku nabrałem nieco dystansu. Moje obawy budziły i nadal budzą pojawiające się co jakiś czas krótkie dźwięki, których źródła nie zawsze mogłem znaleźć i strasznie się tym niepokoje. Teraz jednak patrząc na to z perspektywy czasu bałem się czasem dźwięków strasznie cichych, niemal przytłumionych. Próbowałem sobie tłumaczyć że schizofrenicy słyszą wszystko głośno i wyraźnie. I na pewno nie przez kilka sekund. Bo te momenty gdzie słyszałem te dźwięki to były naprawdę kwestie kilkusekundowe. Były to jakieś wibracje telefonu, szelesty, odgłosy sprzętów AGD, pomruki, taki jakby sygnał gdy się do kogoś dzwoni. Nigdy natomiast nie były to głosy, co też trochę podnosiło mnie na duchu. Próbowałem sobie tłumaczyć, że jak schizofrenicy coś słyszą to nie słyszą tego przez 5 sekund i koniec na klika godzin czy nawet dni, tylko ich to męczy na codzień przez co najmniej miesiąc. Ale oczywiście nie pomagały takie zdania jak "Każdy choruje inaczej i może mieć różne objawy o różnym nasileniu". Cały krytycyzm zachowany, brak wycofania (wręcz nawet chęć wyjścia do ludzi bo mi wtedy lepiej), żadnych urojeń tylko te zwiewne "omamy". Czy moje obawy co do schizofrenii są słuszne? Po pół roku (bez żadnego leczenia) raczej coś by się zadziało, a ja wciąż boję się tego samego i doświadczam tych samych rzeczy.
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Opisane objawy bardziej wyglądają na podłoże nerwicowe niż na objawy psychozy np. schizofrenii. Zastanawia mnie objaw polegający na "obcości własnego głosu zewnętrznego", gdyż to naturalne że dźwięki do nas dochodzące są czymś obcym i zewnętrznym wobec nas samych. Nasz świat tak wygląda, że co chwila słyszymy jakieś dźwięki i musielibyśmy zamknąć się w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu tak żeby nic do nas nie dochodziło. Doradzałabym Panu podjęcie walki z kontrolą słyszanych dźwięków i stopniowe jej zaprzestanie. Podejrzewam, że Pana lęk przed chorobą psychiczną wywołuje w Panu potrzebę nadkontroli i opisane wątpliwości. Jeśli nadal będzie Pan się z tym męczył proponuję wizytę u psychiatry celem uspokojenia się oraz postawienia diagnozy, gdyż mogą to być objawy np. nerwicy lękowej, której często towarzyszy lęk przed chorobą. Mam nadzieję, że pokona Pan swoją trudność i tego też Panu życzę. Na ten moment nie powinien Pan obawiać się choroby psychicznej.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty