Jak mam poprawić stosunki ze swoją żoną?
Dzień dobry
Mam 33 lata. Jestem żonaty od 8 lat. Żonę znam od 14 lat. Wszystko zaczęło się bardzo romantyczne. Poznaliśmy się w pracy, szybko, zaczęliśmy spotykać. Od początku była osobą nerwową. Obrazala się o byle głupoty. Kochaliśmy się i wtedy mi to nie przeszkadzało. Po ślubie pracowaliśmy kilka lat za granicą. Tam sytuacja sie pogarszała. Wyzwiska, obelgi i przekleństwa w moją stronę były codziennie. Po powrocie do Polski, wybudowalismy dom, pojawili nam się dwaj cudowni synowie. Ja poszedłem do pracy, a żona zajmuje się wychowaniem dzieci w domu. Obelgi, wyzwiska w moją stronę są na porządku dziennym. Jestem obwiniany o to, że budzik nie zadzwonił, że moi rodzice zadzwonili i rozmawiałem z nimi za długo, że czegoś nie zrobiłem a jak zrobiłem to źle a nawet, ze zabiorę sie do pracy i mam wszystko gdzieś. Zona nie docenia we mnie niczego. Przed znajomymi potrafi oceniac mnie nawet po wyglądzie, że mam brzydkie włosy itp. Pracuję i utrzymuje dom sam. Dużo pracy wykonuję przy domu. Zawsze jestem oceniany negatywnie. Ciągłe telefony że czegoś nie zrobiłem, czesto krzyki do telefonu jak jestem w pracy, ze jestem do niczego. Zdarzylo mi sie uderzyć żonę podczas kłótni. Bardzo tego żałuję ale z nerwów nie wytrzymałem. Zdarza się że podczas kłótni żona wtraca w to dzieci i mówi ze ma nas wszystkich dość i zamyka się w pokoju. Poprostu odtraca nawet dzieci. Jestem traktowany jak śmieć. Mieszany z błotem i obwiniany o wszystko. Co mam robić. POMOCY