Jak mogę poprawić swoje samopoczucie?

Mam na imię Eliza i mam 20 lat. Od pewnego czasu zauważyłam, że nie potrafię cieszyć się ze szczęścia innych. Kiedyś byłam podekscytowana, gdy przyjaciółce coś się udało. Obecnie jestem w najlepszym przypadku obojętna a w najgorszym przygnębiona. Nie wiem skąd to się bierze, ale czuje się naprawdę okropną przyjaciółką, dręczy mnie to, sprawia że czuję się jeszcze gorzej niż zwykle. Czuje sie też zazdrosna, że jej (i innym osobom) wiedzie się lepiej. Koleżanka z liceum wyjechała na studia do Anglii, druga do Niemiec, trzecia pracuje w USA, czwarta studiuje w Warszawie... A ja nie poszłam na studia tylko do szkoły policealnej, chociaż studia planowałam (zrezygnowałam ze względu na depresję i stany lękowe, obiektywnie nie dałabym rady studiować, więc stwierdziłam, że zrobię sobie 2 lata przerwy na wyzdrowienie ucząc się zaocznie). Przyjaciółka bardzo się cieszy, że ten rok należy do niej, że tak dużo jej się udaje, ma tak wielkie plany, marzenia, ambicje... Ma przyjaciół, znajomych, ciągle się z kimś spotyka, bawi, ma czas na naukę i sport. Ja w tym czasie nie mam oprócz niej nikogo (mieszkamy niestety 300km od siebie), nie wychodzę z domu albo przez całkowity brak siły albo lęk przed wszystkim, dostaje ataków paniki i nici z wyjścia. Jak już wychodzę to zawsze z kimś z rodziny na godzinę albo dwie zakupów lub do lekarza psychiatry. Lekarz mówi, że muszę czym prędzej rozpocząć psychoterapie, ale termin na nfz mam dopiero na początek maja (i to najwcześniej), a prywatnie mnie nie stać. Mój zły stan pogarsza bardzo ten fakt braku radości ze szczęścia przyjaciółki. Przygnębia mnie. Często po rozmowie na ten temat czuję się dużo gorzej i mam myśli o samookaleczaniu (walczę z tym nałogiem od dwóch lat, jestem "czysta" już 2 miesiące co jest dla mnie wielkim sukcesem) czasem też samobójcze. Nie wiem co z tym zrobić, boję się, że mój brak entuzjazmu z cieszenia się z nią sprawi, że będziemy się od siebie oddalać, a tego bardzo nie chce. Czy jest jakiś sposób, żebym znów mogła cieszyć się z innymi?
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Pobyt na oddziale psychiatrycznym

Szanowna Pani Elizo,

depresję i stany lękowe trzeba leczyć, ponieważ same symptomy nie ustąpią wręcz przeciwnie, problem będzie się nawarstwiać, np. anhedonia - brak lub utrata zdolności odczuwania przyjemności; zmysłowej, cielesnej, emocjonalnej. Wskazana jest dla Pani pomoc w formie psychoterapii oraz farmakoterapia, kompleksowe leczenie, które można uzyskać w Poradni Zdrowia psychicznego NFZ. Z wyrazami szacunku, Bożena Waluś

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty