Jak mogę sobie pomóc z psychozą lękową?
JAK MOGE SOBIE POMOC Z PSYCHOZA LEKOWA? Od 4 lat cierpie na ataki leku spowodowanego "przekonaniem", ze nie poradze sobie po odejsciu moich rodzicow z tego swiata. Kiedy mam atak czuje ogromny strach, lek i niepokoj z fizycznymi manifestacjami (pocenie sie rak, miedzy innymi). Nonstop drecze wtedy Mame pytaniem czy bedzie dobrze, czy Bog mi dopomoze. Musze miec mame blisko siebie i jest mi troche lzej jak Mama mnie przytuli i ja ja wezme za reke. Rowniez w momencie ataku czuje bardzo silne napiecie w ciele i mozgu. Nie moge ogladac w TV np. kiedy podaja ilu ludzi zginelo w wojenie swiatowej. Wszystko mnie przeraza i wywoluje atak. Boje sie wtedy o wszystko. Mimo tego, ze wiem ze mam zaplacone mieszkanie, swiatlo i ogrzewanie to jednak odczuwam gleboki lek. Przy tym wszystkim mam juz 50 lat. Przez 50 lat zyje obok Rodzicow (nie mieszkamy razem, ale w poblizu-ja na 2 pietrze, a Rodzice na 8mym). Lecze sie psychicznie na depresje dwubiegunowa i na schizoafektywnosc od 26 roku zycia. Leki mi pomagaja i czuje sie w remisji. Ale stany lekowe spedzaja mi sen z oczu. Moj amerykanski psychiatra nie jest w stanie mi pomoc. Stany lekowe sa bardzo silne i rowniez mam lek jechac zrobic zakupy. Wydaje mi sie takze, ze zaraz umre. Atak moze trwac nawet do 3 godzin. Wtedy bardzo rowniez marudze. Mama cierpliwie przy mnie siedzi. Kidy uda mi sie rozwiac negatywne mysli, stan sie poprawia i chec zycia sie pojawia. Na szczescie nie mam mysli samobojczych, gdyz nauczylem sie byc w mojej slabosci na tyle silny, ze sobie z nimi potrafie poradzic. jestem gleboko wierzacy. Licze na pomoc Boga, ale to nie powoduje znikniecia lekow. Mam wrazenie, ze strach przed utrata rodzicow gdzies gleboko siedzi mi w psychice i wywoluje takie zachowania. Zaczely sie one gdy mialem powazny problem ze snem: byle pozbawiony snu co najmniej przez 9 dni. Wczesniej bylem rowniez bardzo zwiazany z rodzicami, ale nie doswiadczalem zadnych stanow lekowych. Moje lekarstwa to Seroquel, Trileptal i Trazodone. W czasie ataku strach jest ogromny. Chcialbym wtedy uciekac gdzies, ale nie wiem gdzie. Obecnie bardzo dobrze spie. Prosze o pomoc.