Jak odnaleźć się w nowej relacji?

Witam. Z moim byłym chłopakiem byłam 2 lata. Zerwał ze mną przez co strasznie cierpiałam przez kilka tygodni, ale 2 miesiące później zaczęłam kolejny związek. Teraz wiem, ze było to nieprzemyślane, ale poczułam coś wyjątkowego i zdecydowałam się na to. Jesteśmy razem 4 miesiące, on jest we mnie zakochany po uszy, potrafi zrobić dla mnie wszystko i jego charakter jest jak marzenie. Na początku byłam oczarowana, szczęśliwa, potem zaczęły się problemy. Zaczęłam myśleć o byłym, o tym, jak zostałam potraktowana i jak nadal mnie to boli. Przez tą sytuację nie potrafię się zaangażować w nowy związek, wolałabym być sama i dojść do siebie. Chłopak nie chce zerwania, jest gotów ze mną przejść wszystkie problemy, ale ja nawet nie wiem, czy chcę. Boli mnie świadomość ze stracę coś cudownego i to, ze tak strasznie mnie kocha. Nie chcę go zranić, zależy mi na nim bardzo, ale nie czuje tego tak mocno jak on. Mam teraz pytanie, zostać z nim czy odpuścić?
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Niestety nie mogę Pani powiedzieć, co zrobić w tej sytuacji gdyż każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje za które nie mogę brać odpowiedzialności. Ciekawi mnie to, czy tylko on jest zakochany i czy Pani też czuje coś do niego (?). W tym miejscu rodzi się również pytanie odnośnie konsekwencji zerwania z obecnym chłopakiem. W takim układzie zyskałaby Pani czas na przeżycie żałoby po pierwszym związku tylko problemem mogłaby się stać strata również tego drugiego. Doradzałabym nie podejmowanie zbyt pochopnych decyzji i rozważenie plusów i minusów obu z nich. Podejrzewam, że być może poproszenie aktualnego chłopaka o danie Pani trochę czasu po tamtym rozstaniu mogłoby mieć korzystny wpływ i np. zrobienie przerwy w tym związku lub spotykanie z mniejszą częstotliwością (oczywiście bez określenia "zerwanie ze sobą"). Sądzę, że pomoc z jego strony w przetrwaniu żałoby po tamtym związku także nie byłaby złym rozwiązaniem tylko sporo zależy od Pani gotowości na to. Podsumowując warto by rozważyła Pani na ten moment swoje potrzeby i to, co byłoby dla Pani najlepszym rozwiązaniem. Ja niestety nie znam Pani, ani tej sytuacji i dlatego nie mogę określić, co byłoby dla Pani najlepsze. Mam nadzieję, że wszystko pomyślnie się rozwiąże.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty