Jak poprawić relacje z mamą?

Dzień dobry, mam problem z relacją między mną a mamą. Proszę pomóżcie mi, naprawdę chcę to zakończyć. Od małej dziewczynki było mi wmawiane, że jestem nikim, nie osiągnę nic, a to dlatego że byłam bałaganiarą, będą dzieckiem po prostu nie dbałam o porządek w ubraniach. Gdy tylko słyszałam że mama szła do mojego pokoju wpadałam w potworny strach, bo miałam kilka ubrań na krześle i parę rzeczy nie schowanych na biurku. Mama wpadała w szał, po czym dostawałam karę i zostałam obrzucona obelgami. O częstym wychodzeniu do moich koleżanek (w celu zabawy!) po sąsiedzku mogłam pomarzyć, gdy chciałam wyjść drugi dzień pod rząd obrywałam obelgami, mama uznała mnie lekko mówiąc za kobietę lekkich obyczajów. Ja wiem że też dużo razy nie miałam racji jako dzieciak, chciałam być wysłuchana jak ja to widzę, chciałam aby wiedziała że nienawidzę tych kwiecistych sukienek, nie lubię jeść ziemniaków, nienawidzę mleka... do tych rzeczy mnie zmuszała na tyle, że teraz jak pomyślę o tym,robi mi się nie dobrze. Do dziś pamiętam jej słowa, które nie raz rujnują mi życie. Mój brat jest alkoholikiem, mama dużo przez niego wycierpiała, zawsze kończyło się to źle dla mnie, byłam kozłem ofiarnym jej złego humoru już od najmłodszych lat. Mama ma ogromną skazę do alkoholu, co mnie nie dziwi. Każe mi przystosowywać się "pod brata", tak aby to jemu było dobrze, nie patrząc na moje potrzeby. To ja nie mogę nigdzie wyjść, bo brat może przyjść pijany gdy będzie dom pusty, to ja ciągle muszę dbać o to aby było zapalone w kominku i żeby nie zmarzł i wiele sytuacji, których lepiej nie upubliczniać. Jestem za granicą - wersja dla wszystkich? wyjechałam w celu zarobkowym, moja osobista - ucieczka od mamy. Nigdy jej tego nie powiem, bo wiem że zabolało by to ją ale nie mam pojęcia jak z nią o tym porozmawiać. w wieku młodzieńczym wiele nasłuchałam się od niej takich słów jakich nie życzę nikomu ale to nie przez to że byłam rozkapryszonym dzieckiem - przez brata. Najbardziej utkwiły mi słowa które słyszałam niegdyś codziennie: wolałabym mieć jedno dziecko (najstarsza siostra - duma mamy drugi drugi w kolejności wspomniany brat), uciekłabym stąd zabrałabym tylko Monikę... poczułam się nie potrzebna, jak śmieć po prostu niechciana i tak było przez całą podstawówkę, gimnazjum i szkołę wyższą. Już nie mówiąc ile razy myślałam jak byłoby jej dobrze beze mnie - ona mi to nawet powiedziała wprost tamtymi słowami. Teraz doszłam do siebie, nie mam myśli samobójczych dzięki mojemu narzeczonemu który naprawił moje myślenie o mnie, mama prowokuje mnie do kłótni kiedy jestem w Polsce, jednak ja się nie daję, robię to co mi każe, pomagam jej dużo. wcześniej nie potrafiłam jej współczuć, teraz jest lepiej, potrafię ją zrozumieć choć nie zawsze jej zachowanie było dobre. Myślę, że mama za dużo zrzucała na mnie będąc dzieckiem, a ja sobie z tym nie poradziłam. Jednak nadal czasem pękam, kiedy znów mi mówi jakie ma okropne życie wszystko wraca. Myślę, że teraz ona potrzebuje pomocy ale nie wiem jak mam rozmawiać tak aby obyło się bez obrażania mnie i równania mnie z błotem bo więcej już nie dam rady. Błagam niech ktoś mi pomoże, da wskazówki jak rozpocząć rozmowę. Dodam że ja nie podnoszę głosu, już nie jestem dzieckiem, które krzykiem walczy o swoje a nauczyłam się tego od niej. To mama ciągle krzyczy, gdy mówię żeby przestała bo chcę spokojnie porozmawiać, wyjaśnić coś to wpada w szał, a ja? A ja rezygnuję, bo proszę mi uwierzyć, w takim momencie odczuwam fizyczny ból, wszystko się we mnie trzęsie, uda, klatka piersiowa, wnętrzności. Dziękuję za odczytanie i przepraszam, że tyle to trwa - musiałam zasięgnąć porady, kogoś kto się na tym zna. Serdecznie dziękuję.
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Witam,

proszę rozważyć dla siebie pomoc - w formie psychoterapii, ze specjalistą łatwiej będzie zrozumieć problem i poradzić sobie z nim. Polecam podejście poznawczo - behawioralne.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty