Jak poprawić swoje życie seksualne z narzeczonym?
Mój narzeczony nie potrafi dojść podczas seksu. Ani waginalnego, ani oralnego. Za to codziennie masturbuje się i uważa, że to czynność higieniczna jak mycie zębów. Osobiście mnie to boli, bo czuję się odrzucona, pominięta wśród jego potrzeb seksualnych. Jakbym nie była wystarczająco podniecająca. Woli oglądać pornosy. Nie chcę poczucia, że robi mi łaskę idąc ze mną do łóżka, nie chcę prosić, już niczego nie inicjuję. Mam dużo większe potrzeby, ale chciałabym żeby spełniał się ze mną. To musi siedzieć gdzieś w głowie... Mówi że pewnych rzeczy nie może ze mną robić, bo czuje jakby mnie krzywdził, tzn "Tobą się cieszę, a od podniecenia są obce, to Ciebie nie dotyczy, powinnaś się cieszyć jak masz orgazm, a nie myśleć o moim, to moja sprawa". Kłócimy się o to. I choć inne sfery życia są świetne, boję się że będzie szukał wrażeń na zewnątrz, a jednocześnie czuję się nieatrakcyjna, niepożądana, trefna...
