Jak poradzić sobie z problemami w małżeństwie?

Witam serdecznie piszę ponieważ nie mam do kogo się zwrócić o pomoc, tak naprawdę nie mam z kim nawet porozmawiać o swoich problemach, wyglądać się, wypłacać a tym bardziej gdzie zgłosić się po pomoc. Nawet nie wiem od czego zacząć...... A więc może od początku. Mąż od 4 lat prowadzi firmę transportową wiadomo raz lepiej raz gorzej ale najgorsze jest to że od 1.5 roku stracił prawo jazdy przez alkohol i się niestety zaczęło ja nosiłam z pracy się zwolnić aby go wszędzie wozić także zostałam z niczym nie mam nawet grosza swojego na wszystko muszę się prosić w dodatku mam za to dziękować słowami "ty suko" Kurwo jesteś nikim nienawidzę cię i takie tam słowa do których już przywyklam. Mamy 10 letniego syna któremu nie potrafi poświęcić chwili uwagi. Najgorsze jest to że on to wszystko widzi i słyszy, nie potrafię już nie mam siły na to wszystko na te ciągle wyzwiska, awantury nie che być z takim człowiekiem, nie potrafię już go kochać porostu go nienawidzę. Był taki czas w naszym życiu, że prosiłam poprosił swoją siostrę o pomoc pojechał do lekarza psychiatry mówił, że nie umie poradzić sobie i z alkoholem i z nerwami dostał lekarstwa ale co z tego jak codziennie to jedno piwko to 5 i tak w kółko aż do momentu gdzie sama w ukryciu dodawał mu na alkohol lekarstwa do herbaty albo do kanapek ale nic nie pomogło. Myślałam, że gdy rozwalił kuchnie w szale coś go natchnie na lepsze ale niestety jest to samo przysięga poprawę prosi przeprasza ale na końcu i tak wychodzi ze to ja jestem wszystkiemu winna. Mówi, że kocha ale co to za miłość słysząc z jego ust wyzwiska w moją stronę wiele razy go nagrywam telefonem ale co z tego, zmiany żadnej no może 2 dni. Jestem już tym wszystkim wykończona zasługuje na inne życie nie takie jakie on mi daje, nie chce tak żyć patrząc na syna, rodziców jego którzy mieszkają z nami widzą, słyszą. Nie wiem co mam robić, gdzie się zgłosić???? Najgorsze w tym wszystkim jest również to, że wmawia mi jaka moja rodzina jest nie dobra, zła mam tylko siostrę i brata rodzice nie żyją. Ciągle słyszę, o siostrze że jak coś potrzebuje to wie gdzie się odezwac,że jej nie nienawidzi i jak przyjedzie do mnie to jej wszystko wygranie. Przez to ciągłe jego gadanie zaczynam w to wierzyć choć bardzo mi jej brakuje.... Ma wspaniałą córeczkę, męża i powiem szczerze że jej zazdroszczę.....
KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Dzień dobry!

Może Pani zgłosić się np. do Centrum Praw Kobiet, Centrum Interwencji Kryzysowej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej czy ośrodków terapii uzależnień, gdzie prowadzone są także konsultacje i terapia dla osób współuzależnionych, osób żyjących w związkach z osobami uzależnionymi. Doświadczanie przemocy domowej można też zgłosić w każdym komisariacie policji.

Pozdrawiam!

0

Witam, rozumiem że jest Pani trudno. Ma Pani pod opieką syna oraz męża od którego nie otrzymuje wsparcia, który nadużywa alkoholu. Z tego co Pani napisała wynika że mąż stosuje wobec Pani przemoc psychiczną i ekonomiczną. Ma Pani prawo czuć potrzebę zmiany i poprawy swojej sytuacji. Proszę zgłosić się do ośrodka interwencji kryzysowej lub ośrodka pomocy społecznej gdzie uzyska Pani bezpłatne wsparcie psychologiczne i prawne. Jeżeli w pobliżu Pani miejsca zamieszkania, miejscowości nie ma takiego miejsca proszę skorzystać z pomocy (uzyska Pani więcej informacji) - Poradnia Telefoniczna "Niebieskiej Linii" 22 668-70-00 (Poradnia działa 7 dni w tygodniu w godzinach 12.00 - 18.00), strona: http://www.niebieskalinia.pl/pomoc/poradnie-pogotowia/poradnia-telefoniczna
Proszę nie zwlekać, już pierwszy krok ma Pani za sobą w kierunku zmiany, szuka Pani pomocy. Ma Pani prawo do szacunku i tak jak Pani napisała ma Pani również prawo do lepszego życia.

Pozdrawiam serdecznie życzę powodzenia
Dorota Nowacka

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty