Jak poradzić sobie ze zbyt niską samooceną?

Od 1,5 roku korzystam z pomocy psychologa (częstotliwość spotkań 1 w miesiącu, od ostatniego pół roku 2-3). Jestem osobą skrytą, zamkniętą w sobie i małomówną, z wadą wymową, więc początkowo źle radziłem sobie w tej relacji. Po pewnym czasie jednak zaczęło być lepiej. Stałem się bardziej, rozmowny i otwarty. Cieszyłem się jej nastawieniem, bo dawała mi uśmiech, poczucie wsparcia i ciepło, czego nigdy nie zaznałem. Jednak od pewnego czasu wszystko się odmieniło. Na jednym z niedawnych spotkań powiedziała mi, że "idzie to za wolno" oraz zaczęła wymuszać rzeczy, które są dla mnie trudne, bolesne i wstydliwe. Psycholog wie, że czuję się z nią bardzo zżyty, więc pod pretekstem "zakończenia współpracy" robiłem to, czego ode mnie wymagała. Dodatkowo zacząłem ją łapać na kłamstwach, zaprzeczeniach i różnych odpowiedziach na to samo zagadnienie. Po ostatnim spotkaniu czuję się totalnie rozbity. Najpierw zaprzeczyła oczywistemu faktowi, a na zakończenie okłamała mnie z uśmiechem na ustach. Nie mogę się po tym pozbierać. Wszystkie problemy, z którymi do niej trafiłem, a które zaczęły delikatnie mijać, nasiliły się. Co więcej, mam napady płaczu, czuję ciągłą sztywność mięśni, nie mogę spać i jeść, a przez brak koncentracji obrywa mi się w pracy. A na myśl o następnej wizycie sztywnieje mi całe ciało oraz mam bóle brzucha. Czy wykorzystując fakt, że czuję się z nią zżyty, psycholog może ode mnie wymuszać rzeczy, które są dla mnie trudne, pod pretekstem "zakończenia współpracy"? Czy może mnie okłamywać i na każdym spotkaniu udzielać innych odpowiedzi na to samo zagadnienie? Najgorsze w tym wszystkim jest, że moje poczucie zaufania do niej zostało bardzo mocno nadwątlone. Co robić? Mam z nią o tym porozmawiać? Obawiam się, że może to poskutkować zakończeniem współpracy, a tego bardzo bym nie chciał, bo spotkania z nią są dla mnie ważne i wiele mi dają. Z drugiej strony, tłumiąc to w sobie, mam poczucie, że sam sobie robię krzywdę oraz wzmaga to we mnie niechęć do wychodzenia z domu, nerwowość, a także umacnia poczucie beznadziejności i jeszcze bardziej zaniża samoocenę - a więc problemy, z którymi do niej trafiłem.
MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Witam,
zalecana jest systematyczna psychoterapia (przynajmniej raz w tygodniu), w paradygmacie poznawczo - behawioralnym.
Samoocena, czyli poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej. Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się Pana funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się Pana samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny. Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty