Jak porozumieć się z synem?

Witam, mam problem z moim synem. Nie rozumiem jego zachowania. Ma on 24 lata ,jest ustawiony zawodowo. I coraz mnie mnie rozumie .Tz. gdy ja podejmuję decyzję w mojej sprawia ,a nie zawsze wszystko idzie po mojej myśli i się żalę do niego ,bo mam tylko jego,jestem po rozwodzie, to on krzyczy na mnie że nie umiem niczego załatwić, że zachowuję się jak 7 lat...Dodam że leczę depresję i nie zawsze umiem wypowiedzieć się tak jak bym to chcała, ale innni mnie rozumieją i mówią zę dobrze robię . Zaznaczę że mój syn mieszka 4 osiedla dalej i nie ma czasu dla mnie , nie przychodzi, nie oddzania do mnie , nie wiem jak raagować ,czasami myślę że jestem zupełnie niepotrzebna dla niego. Ja pracuję.
KOBIETA, 48 LAT ponad rok temu

Witam
Może za jakiś czas, Pani syn dojrzeje i inaczej spojrzy na swoje i Pani życie oraz wybory.
Warto mu delikatnie zaznaczyć, że lubi Pani jego odwiedziny, a niektóre słowa mocno Panią ranią. Jeśli się zmieni - super. Jeśli nie, to może warto dać mu więcej przestrzeni, by za mamą zatęsknił. A w tym czasie, poszukać wsparcia wśród znajomych lub wybrać się na psychoterapię, jeśli trudno Pani samej funkcjonować na co dzień.
Pozdrawiam
Łucja Fitchman

0

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, że zechciała Pani podzielić się
swoją częścią historii osobistej.

Rozumiem, tak jak mogę, że Syn jest dla Pani ważny oraz dzieląc się z Synem swoimi wątpliwościami, zdarzeniami "...nie po Pani myśli..." ma Pani potrzebę wysłuchania i rozumiem, że istotne są dla Pani Jego zdanie/opinie, które mogą być dla Pani konstruktywne?

Jak ja to widzę?
Z zaprezentowanej przez Panią relacji, domniemam, że Pani Syn być może? poczuł zmęczenie psychiczne, kiedy spotykając się z Panią
jest "obdarowywany" mało konstruktywnymi dla Niego słowami.
A być może? miałby potrzebę otrzymywać od Pani inspirujące, dodające sił słowa..., bo być może? ma swoje trudne wyzwania, z którymi jest potrzeba, by sobie poradził? za Pani słowami: "...jest ustawiony zawodowo... ." co w dzisiejszych czasach jest mocnym wyzwaniem...

Napisała Pani, że leczy się na depresję.
Nie napisała Pani, czy tylko farmakologicznie?
Czy też psychoterapeutycznie?

Jeśli nie podjęła Pani psychoterapii, to mocno inspirowałabym Panią do jej podjęcia, wówczas miałaby Pani przestrzeń do przepracowywania tego, co dzieje się u Pani, oraz w relacji z Pani Synem, by pojawiło się zrozumienie oraz przestrzeń na Państwa spontaniczne spotkania, takie z potrzeby serca..

Gdyby miała Pani życzenie zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam Panią do kontaktu.

Serdeczności i Tego, Co jest dla Pani i Syna najbardziej teraz potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty