Jak pozbierać się po tej relacji?

Witam serdecznie,Przez ostatnie kilka miesiecy spotykalam sie z mezczyzna poznanym w internecie.Jestesmy oboje po 30.Relacja ukladala sie fajnie,duzo czasu spedzalismy razem,wyjazdy, a kiedy nie bylismy razem to duzo rozmow telefonicznych.Kilka dni temu troche sie zdenerwowalam,pierwsza sytuacja to byla stluczka samochodowa,napisalam wiadomosc do mojego partnera (wiedzialam,ze moze nie odebrac telefonu),wiadomosc odczytal ale totalnie ja zignorowal.Po kilku godzinach zadzwonilam to tlumaczyl ze nie widzial (dziwne bo wiadomosc byla przeczytana ale ok).Kolejna sytuacja miala miejsce kilka dni temu,mowilam partnerowi wielokrotnie,zeby informowal mnie o ewentualnych spoznieniach na spotkanie,niestety po raz kolejny to zignorowal.Pojawil sie z prawie godzinnym opoznieniem,poklocilismy sie po czym on stwierdzil,ze nie ma ochoty na kontynuowanie tej znajomosci bo „magia” odleciala skoro takie male rzecxy mi przeszkadzaja.Jak sam stwierdzil,z racji faktu,ze to koniec naszej znajomosci to powiedzial mi jeszcze kilka rzeczy o ktorych mi niewspominal,pomimo in pytalam:ma 2 dzieci (nie mial nigdy zony ani nie jest z matka dzieci),jest osoba po terapii (byl uzalezniony od narkotykow ale podobno z rok temu juz po terapii cos mu sie zdarzylo wziasc) i zdarzalo mu sie miec problemy z prawem.Po tym powiedzial,ze to koniec i wyszedl.Jestem totalnie rozbita,w szoku.Nie wiem co o tym wszystkim myslec,powiedzial mi,ze chcial zebym poznala jego a nie jego przeszlosc.Niemoge uwierzyc w to wszystko co sie stalo.Bardzo mnie boli,ze odwrocil tez sytuacje i obarczyl mnie cala wina za rozpad tej relacji,totalnie nie przejmujac sie tym,ze tak naprawde od poczatku mnie oszukiwal..Jestem zalamana totalnie,zaangazowalam sie w ta relacje a tutaj taka sytuacja..Nie wiem co robic dalej..
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej

Dzień dobry,

Bardzo Pani współczuję i zdaję sobie z tego sprawę, że bardzo to Panią boli. Niestety temu mężczyźnie ewidentnie na Pani nie zależało i nie zasługiwał na zainteresowanie z Pani strony. Historia opisana przez Panią jest podobna do wielu na portalach randkowych i została Pani oszukana tak jak sporo innych kobiet. Po pierwsze powinna Pani wytłumaczyć sobie, że ten mężczyzna nie był dla Pani odpowiedni i nie stworzyłaby Pani z nim stabilnego związku. W zasadzie, gdyby prawda nie wyszła na jaw w tym momencie to za kilka tygodni lub miesięcy byłaby Pani jeszcze bardziej emocjonalnie zaangażowana i w jeszcze gorszym położeniu. Polecam spisanie na kartce listy powodów dla których Pani były partner nie zasługiwał na Panią oraz korzyści płynących z tego rozstania. Z pewnością zdaje Pani sobie sprawę z tego, że na kłamstwie i braku szacunku do kobiety nie zbuduje się szczęśliwego związku. Po drugie doradzałabym potraktowanie tej bolesnej historii jako lekcji na przyszłość stanowiącej "instrukcję obsługi" portali randkowych i wirtualnych znajomości. Pisałam już o tym wcześniej, że niestety jest Pani jedną z wielu oszukanych kobiet. Internet i portale randkowe wcale nie muszą być złym sposobem poszukiwania partnera tylko warto podchodzić do takich znajomości z pewnym dystansem oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania oraz nie lekceważyć "sygnałów ostrzegawczych". Niestety to, że ktoś wygląda na osobę godną zaufania nie oznacza, że taką jest naprawdę. Nie potrafimy często stwierdzić, czy ktoś mówi prawdę i czy można mu ufać. Mężczyźni nastawieni na podrywanie kobiet w internecie często potrafią się dobrze kamuflować oraz zręcznie manipulować kobietami. Poznawanie nowych osób i spotykanie się z nimi może stanowić dobry wstęp do związku tylko warto nie angażować się zbyt mocno emocjonalnie od samego początku. Podejrzewam, że smutek po tej historii przeminie z czasem i życzę Pani udanych poszukiwań partnera życiowego.

Pozdrawiam serdecznie,

Katarzyna Kulczycka

http://psycholog - kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty