Jak przekonać mojego męża do leczenia bądź jakiejkolwiek terapii?

Agresja i alkohol... Mam problem ze swoim mężem. Jest z natury trochę nerwowy, ale zwykle po spokojnej rozmowie wszystko "rozchodzi się po kościach"; duże wsparcie też mam w swojej teściowej, która mnie wspiera i stara się jakoś wyprowadzić na prostą mojego męża. Jednak dużo większy problem zaczyna się, gdy on sobie wypije... Wówczas przychodzą mu różne głupie pomysły do głowy, które - niestety - realizuje. Konsekwencjami są różnego typu mandaty, które oscylują w granicach od 300 do 500 zł. (Oczywiście wtedy mój mąż jest skruszony, deklaruje chęć poprawy i zaprzestania picia alkoholu. ) Ale nie jest to jedyny problem - po alkoholu robi się też agresywny wobec mnie i obcych ludzi. Uderzył mnie już nie raz, ale za każdym razem nie było widać żadnych śladów - potem przeprasza i obiecuje poprawę. Swoją agresję tłumaczy wszystkimi możliwymi sposobami, jednak nigdy w 100% nie widzi winy w sobie. Ciężko mi jest, bo staram się mu tłumaczyć spokojnie, że alkohol nie jest dobrym rozwiązaniem, on jednak twierdzi, że pije bo wciąż pojawiają się nowe problemy (a pojawiają się przez jego ekscesy po pijaku), więc jest to koło zamknięte. Próbowałam go namówić na wizytę u specjalisty i leczenie w zakresie uzależnienia od alkoholu. Początkowo zgodził się, nawet podjęliśmy pierwsze kroki, jednak szybko z tego się wycofał, gdy któryś z kolegów mu powiedział, że "przecież nie jesteś alkoholikiem". Częściej słucha tego, co mają do powiedzenia jego koledzy niż ja. Ma również problem z tym, gdy mu czegoś odmawiam, np. gdy po alkoholu uprze się, żeby go gdzieś zawieźć, bo musi "dowalić" takiemu jednemu. Wtedy zaczynają się schody, swoją złość wyładowuje na mnie mówiąc, że z nami koniec oraz używając wobec mnie wulgarnych epitetów. Ja zawsze w takich sytuacjach staram się być spokojna i opanowana, ale czasem nerwy mi puszczą, jednak jedyne na co sobie pozwalam to bezsilny płacz. Chciałabym mu pomóc, bo wiem że to jest dobry facet, jedynie trochę pogubiony. Przed ślubem nie było żadnych oznak, że ma problem z alkoholem i agresją (zarówno fizyczną i psychiczną). Proszę o pomoc - jak przekonać mojego męża do leczenia bądź jakiejkolwiek terapii? Wiem, że siłą go nie zmuszę, bo do takiego czegoś sam musi dojrzeć i nabrać przekonania, jednak proszę o podpowiedź jak sobie radzić w podobnych sytuacjach? Z góry dziękuję za odpowiedź.
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Różnica między grzybami halucynogennymi a neurotropowymi

Witam Panią,

Zdaje się, że najlepsze co Pani może zrobić w tej sytuacji to "zadbać o siebie".
Proszę rozważyć podjęcie własnej psychoterapii. Jest to możliwe zarówno w Poradniach Zdrowia Psychicznego, Ośrodkach Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, Ośrodkach Interwencji Kryzysowych innych placówkach pomocowych.
Wydaje się, że mnóstwo energii traci Pani na "zmianę męża", podczas gdy to na co realnie ma Pani wpływ to - Pani sama.

Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Jabłonowska

0

Szanowna Pani,
mąż ma problem, który wymaga specjalistycznego leczenia, jak do tej pory ponosi jedynie konsekwencje finansowe, ponieważ Pani godzi się na takie życie. Wymagana jest konsekwencja z Pani strony, możliwe, że jeśli mąż straci to, co najbardziej kocha - możliwe, że wtedy zdecyduje się na leczenie uzależnienia od alkoholu. Przemoc domową (psychiczną i fizyczną oraz ekonomiczną) można zgłosić na policji - wszcząć procedurę niebieskiej karty oraz program naprawczy dla osoby uzależnionej. Nie pisze Pani czy macie Państwo dzieci? Proszę zapoznać się z celem postępowania, w przypadku pomocy.
http://www.infor.pl/prawo/pomoc-spoleczna/przemoc-w-rodzinie/701765,Niebieska-Karta-procedura.html
http://www.niebieskalinia.info/index.php/zadania-sluzb/59-rozporzadzenie-w-sprawie-procedury-niebiekie-karty-komentarz
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/821924,co-to-jest-niebieska-karta-i-jak-wyglada-procedura-jej-zalozenia.html
http://www.niebieskalinia.pl/serwis-prawny/akty-prawne/rozporzadzenia/niebieska-karta
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Przyznaję, że z dużym niepokojem przeczytałam Pani post.

Z Pani relacji wynika, że bardzo chce Pani pomóc swojemu Mężowi, a ja zastanawiam się, gdzie jest Pani, w tej relacji?

Tak nie może być!

Myślę, że pora jest by Pani zadbała o siebie, kontaktując się
z Poradnią Leczenia Uzależnień/Współuzależnień, by mogła Pani poznać mechanizmy funkcjonowania Pani Męża nadużywającego alkoholu, oraz stosującego wobec Pani przemoc fizyczną/psychiczną, by mogła Pani umiejętnie zadbać o siebie.

Tak, jak sama Pani napisała (i ja powtarzam za Panią) że siłą Pani nie zmusi Męża do leczenia, bez gotowości i zgody Męża.
Pani temat jest wielowątkowy i wymagałby wnikliwego zajęcia się nim - wskazana jest tutaj Pani konsekwencja i stanowczość.

Proszę nie zostawać w tym i z tym samej i sięgnąć po tak potrzebną Pani pomoc.
Dlatego już dzisiaj (by nie czekać) może Pani skorzystać ze wsparcia psychologicznego i skontaktować się z bezpłatnym Kryzysowym Telefonem Zaufania, nr 116 123, czynnym codziennie od 16.00-22.00, gdzie otrzyma Pani potrzebne wskazówki/wsparcie psychologiczne (po wstępnym rozpoznaniu).

Jak również inspiruję Panią do indywidualnej osobistej konsultacji psychologicznej.

Wspieram Panią mentalnie, życząc Pani odwagi i siły wewnętrznej,
irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty