Jak przetrwać rozwód z żoną?

Mam 45 lat żona 43 i 20 lat jesteśmy małżeństwem, ciężko opisać 20 lat ale w skrócie to żona od zawsze była uzależniona od matki, nie zrobiła nic bez jej akceptacji, zmieniała nasze plany bo mama miała jakieś ''ale'', kiedyś myślałem, że to minie ale tak się nie stało, gdy tylko ''odpuszczałem'' to wszystko wkraczało coraz głębiej w nasze życie i zaczęło dotyczyć już spraw bardzo ważnych, plany mieszkaniowe- storpedowane przez mamę i nie do zrealizowania , kiedyś nawet samochód chciała mi zmieniać, to jakby jeden wątek a drugi to taki, że ostatnio okazało się, że żona przez przynajmniej kilka lat mnie okłamuje, już kiedyś znikały pieniądze w jakiś tam sposób tzn że na to czy na tamto poszło, ale teraz przez ostatni rok nabrała kredytów na prawie 100 tys zł. Zdecydowałem się na rozwód, wyprowadziłem się a tym samym żona musiała się wyprowadzić z dziećmi do swojej mamy, wynajmowaliśmy mieszkanie po prostu, chcę rozwodu bez orzekania o winie, po prostu to zakończyć, a ona cóż, jednego dnia przeprasza i prosi o szansę, a dostała ich już wcześniej kilka, po to żeby następnego ''podpalić świat'', żeby tylko mnie zniszczyć w każdy dostępny sposób, wykorzystując przy tym nawet dzieci i niszcząc wszystko co ma jakieś dla mnie znaczenie. Nie wiem po prostu jak ja mam się zachowywać w stosunku do niej bo im bardziej jestem spokojny tym ona się bardziej nakręca w złośliwościach i w próbach niszczenia mnie, wykorzystując wszystko co o mnie wie.
MĘŻCZYZNA, 45 LAT ponad rok temu

Witam Pana,
z Pana opisu wynika, że i tak żyliście Państwo obok siebie, "Póty dzban wodę nosi, póki mu się ucho nie urwie". Wymagane jest konsekwentne zachowanie, z Pana strony, jeśli podjął Pan decyzję o zakończeniu małżeństwa, należy realizować ten cel. Jeśli ma Pan wątpliwości i chciałby ratować małżeństwo - wskazana jest psychoterapia małżeńska, proszę przeanalizować argumenty, za i przeciw i podjąć właściwą decyzję. Żona stosuje taktyki manipulacyjne, radzi sobie najlepiej, jak potrafi, w trudnych sytuacjach.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Panu,

Dziękuję Panu za kontakt i za zaufanie oraz za podzielenie się swoją sytuacją rodzinną.

Zaprezentowana przez Pana relacja wygląda na wielowątkową, co wymagałoby większego Państwa wglądu.

Zawsze jest przyczyna i skutek tej przyczyny...

Z mojej perspektywy..., zachęcałabym Pana do rozważenia podjęcia terapii małżeńskiej.., wygląda na to, że Pana Małżonka jest uwikłana w relacji z Mamą oraz nie dostrzega uzależnienia od swojej Matki...?

Po namyśle, podaję Panu namiar do bezpłatnego Kryzysowego telefonu Zaufania, nr 116 123, czynnego codziennie, w godz. 14.00-22.00, gdzie (nawet dzisiaj!) może Pan uzyskać przydatne wskazówki oraz potrzebne Panu wsparcie psychologiczne, jak również potrzebne Panu info - po wstępnym rozpoznaniu Pana sytuacji.
Można dzwonić z każdego miejsca w Polsce oraz z każdego numeru
stacjonarnego/komórkowego.

No cóż decyzja należy do Pana..., czasami nie pozostaje nic innego jak rozstanie...

Życzę Panu tylko właściwego dla Pana i Pana Małżonki wyboru,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605



0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty