Jak radzić sobie z problemami małżeńskimi?

Od 5 lat jestesmy malzenstwem. Nie mieszkalismy ze soba 1.5 roku ale dogadywalismy sie. Budowalismy w trakcie malzenstwa dom. Ja przez ten czas mieszkalem u rodzicow a zona w wynajetym mieszkaniu. Pech chcial ze dostala wypowiedzenie umowy najmu. Tu zaczal sie problem. Rozmawialismy i stwierdzilem ze skonczymy ten dom zeby tylko zamieszkac powiem tak. Zeby wiatr nie wial. W czerwcu wprowadzilismy sie do tego domu. Pieknie ladnie plany ale dom jest przybudowka do domu rodzicow Rodzice maja 73 lata. Sprawni pelni zycia. Moj ojciec sceptycznie podchodzil do tego zeby zeby zona sie wprowadzila. Ale powiedziala ze chce wspolnie dalej zyc ze kocha i blabla. I ze bedziemy wspolnie ciagnac ten wozek. Dzien w dzien mieszkajac chodzilem na fuchy i weekendy rowniez. Pracuje codziennie. Ogolnie zajmuje sie muzyka wiec wiadomo wesela i w tygodniu koncerty. Zona namawiala mnie nawet idz zarob bo trzeba ogarnac. Oczywiscie mam 3 kredyty no i nie stac mnie na fachowca wiec wracajac z pracy w tygodniu robilem sam panele plytki meble krany itd. Zona ma 13 letnia corke za panny i mamy 4 letnia rowniez wspolnie. Wszystko bylo fajnie jak byl mlyn w domu a po miesiacu zaczelo sie. Zona pod pretekstem bycia z dzieckiem zaczela chodzic na plac zabaw gdzie spedzala 4 godziny. Nie pracowala ale podjela prace. Na plac nie chodzi tylko do kolezanek z bloku gdzie mieszkala ja oczywiscie ciagle cos w domu robie po pracy i dalej jade zarobic. Zona wraca o 22 z 4 letnim dzieckiem i ze swoja starsza corka do domu. Ja wracam po pracy ok. 22 30. Wkolo zmeczona oczywiscie seks to tylko 2 razy byl na nowym miejscu a mamy sierpien od czerwca. Starsza corka ma wakacje i zostaje z mlodsza w domu. Jednak nie wykonuje tego co ma. A ma posprzatac odkurzyc no i chwile spedzic dzien z siostra pod okiem babci. Niestety siedzi przy portalach spolecznosciowych i nic kompletnie nie robi. Powiedzialemto zonie to oczywiscie skoczyla do mnie ze ja obrazam jej dziecko ja nie moge od niej wymagac bo nie jestem jej ojcem. A ja powiedzialem tylko zeby ukrocila jej ten telefon bo caly czas tam patrzy. Zona stwierdzila ze moje uwagi sa zle ze nie pozwoli zebym tak traktowal jej dziecko. I nie bedzie mi prac gotowac ani nic sam se radz powiedziala. Oczywiscie dzieci traktowane sa mysle ze dobrze. Mialem urlop wzialem na basen jezdzilismy na wyjazdy starsza ma swoj pokoj wiec i prywatnosc tez. Na kolonie pojechala za granica bylismy. Zapisalem ja na tance od wrzesnia. Zona zaczela oczywiscie dalej wychodzic nie interesuje ja moja osoba i stwierdzila ze ja zle dziecko traktuje i i nie bedzie ze mna zyc. Jej dziecko traktuje mnie jak powietrze teraz nie ma wpojonych wartosci rodziny. Zona przed malzenstwem miala 6 partnerow i dla dziecka jej to jest tylko jest i nie ma. Co mam zrobic jak na to wszystko zareagowac. Dac sobie z nia siana bo widze ze to jest szukanie pretekstu bo nagle nie odpowiada jej takie zycie 0
MĘŻCZYZNA, 35 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty