Jak sobie pomóc, jeżeli jestem aseksualna?

Jestem z chłopakiem rok, jest bardzo zaangażowany, dobrze się dogadujemy, ale mi spodobał się ktoś inny. Nie wiem, co robić. Sytuację utrudnia fakt, że jestem aseksualna /badałam się i byłam u psychologa/ (myślałam, że nie będę w związku, ale obecny chłopak to akceptuje mimo że sam jest seksualny). Do partnera jestem przywiązana, ale to nie miłość, pewnie dodatkowo to, że akceptuje moją aseksualność i świadomość, że ciężko znaleźć kogoś, kto taki będzie, i że jest dla mnie dobry, trzyma mnie przy nim. Ale nie mogę przestać myśleć o tym drugim. Wiem, że to zauroczenie, a ja go nie znam zbyt dobrze, jednak to trwa już dobrych kilka miesięcy i nie mija. Potrzebuję porady psychologicznej, choć wiem, że nikt nie rozwiąże za mnie problemu.
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam, może warto skorzystać ponownie z rozmowy z psychologiem aby rozważyć wszystkie "za" i "przeciw", aby wybrać najbardziej optymalny scenariusz. Warto zastanowić się czym jest ta fascynacja, co takiego wróciło Pani uwagę. Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od tego, ze Pani list zrobił na mnie wrażenie.

Wyobraziłam sobie, jak może Pani czuć się doświadczając o sobie takiej opinii.
Napisała Pani, że nikt nie rozwiąże za Panią problemu i słusznie..., istotna jest jednak Pani chęć by samej sobie pomóc, i ta chęć zmiany jest u Pani, a to znaczy, ze jest Pani dla siebie samej ważna...

Napiszę, co myślę...
Domniemam, że Pani pogląd o samej sobie mógłby być związany z tematem samoakceptacji, czyli akceptacji siebie, taką jaka Pani jest oraz (być może) z zaakceptowaniem Pani dotychczasowych doświadczeń życiowych, myślę że szczególnie tych dotyczących sfery seksualnej.
Domyślam się, że zależy Pani na zadowoleniu z seksu i jest to jak najbardziej zdrowe.
Tak sobie myślę, czy spotykała Pani odpowiednich i właściwych dla siebie Mężczyzn?

Chcę Pani powiedzieć, że życie erotyczne to również dotyk, obecność, bliskość, dobra zabawa, spontaniczność, lekkość i jest to również praca obu Partnerów, tak żeby rozwijać relację, wzmacniać ją i pielęgnować, ale też żeby dać sobie taka możliwość, jak również by pozwalać sobie na nieporadność i lekkość.
Bo tak już jest, ze jeśli czegoś nie znamy, nie doświadczyliśmy, to nie chcemy w to wchodzić, nie chcemy pozwolić sobie na zatrzymanie się i refleksję, co czuję...?
Podsumowując, zachęcałabym Panią do poeksperymentowania i pozwalanie sobie na odczuwanie zmysłów, bez pospiechu, z otwartością.

Jeśli będzie Pani w kontakcie ze sobą i swoim odczuwaniem, to będzie Pani wiedziała, jaką podjąć decyzję...

Gdyby miała Pani życzenie takiej zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu.

Z przesłaniem dla Pani kontaktu ze sobą,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty