Czy jestem najprawdopodobniej osobą aseksualną?
Witam,
mam 25 lat, jestem z moim chłopakiem od 1,5 roku. Nie myślałam, że wejdę w jakiś związek, ponieważ jestem najprawdopodobniej osobą aseksualną (próbowałam odkryć swoją seksualność - przez masturbację, doświadczenia okołoseksualne z innymi mężczyznami, etc, ale dla mnie ta sfera jest po prostu obojętna i nigdy nie marzyłam, żeby uprawiać z kimkolwiek seks, nie mam chcic etc). On wiedział od początku o mojej aseksualności. Na początku się całowaliśmy, ale z mojej inicjatywy z tego zrezygnowaliśmy. Pozostało przytulanie, całowanie po szyi. Jakiś czas temu zgodziłam się na pieszczoty górnych części ciała, ale i tutaj nie umiem regularnie tego robić i się poświęcić. Chłopak powiedział, że brak seksu akceptuje (zresztą dawno to mówił), ale takie rzeczy jak opisane powyżej nie wyobraża sobie, że ich nie będzie. Jest mi przykro, bo mówiąc mu o aseksualności, miałam na myśli również zachowania okołoseksualne, których teraz wymaga. Z drugiej strony zdawałam sobie sprawę, że prędzej czy później będzie chciał czegoś więcej. Z kolejnej może te rzeczy mi nie przysparzają jakiegoś cierpienia, ale dla mnie wykonywanie tych rzeczy z zaangażowaniem (bo chłopak też chce widzieć, że mam w to wkład emocjonalny, co przy aseksualizmie przecież jest irracjonalne) nie jest łatwe.
Cierpimy oboje i nie wiem - pracować nad sobą i zgadzać się na to ze względu na niego czy zakończyć związek (choć uważam go za dobry, poza tym ciężko byłoby mi znaleźć kogoś i tak wyrozumiałego i w moim typie).