Jak wygląda procedura umieszczania w szpitalu osoby chorej, która nie chce poddać się leczeniu?

Witam, Moj tata przebywal na oddziale psychiatrycznym w wyniku wybuchu fazy maniakalnej przy chorobie afektywnej dwubiegunowej. W obecnej chwili faza maniakalna znow pojawila sie. W zwiazku z tym, jesli chcialabym umiescic go na oddziale bez jego zgody to potrzebna jest cala procedura sadowa czy juz po pobycie leczenie przymusowe jest autimatyczne? Pozdrawiam
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

W odpowiedzi na Pani pytanie..., pozwoliłam sobie na przekopiowanie przydatnych info, na temat procedury umieszczenia w Szpitalu Osoby chorej.

Podsyłam Pani link, z wysoce przydatną treścią:

https://www.i-kancelaria.pl/publikacje/przyjecie-do-szpitala-psychiatrycznego-bez-zgody-osoby-chorej-psychicznie/

"...Sytuacja wyjątkowa – przyjęcie do szpitala psychiatrycznego bez zgody pacjenta (art. 23 i 24 uozp).

Zgodnie z opisaną wyżej zasadą przyjęcie i pobyt w szpitalu psychiatrycznym wymaga zgody pacjenta, natomiast na zasadzie wyjątku osoba chora psychicznie może zostać przyjęta do szpitala psychiatrycznego bez zgody (art. 23 w zw. z art. 3 pkt. 1 a uozp). W trybie nagłym do szpitala psychiatrycznego może zostać przyjęta także osoba z zaburzeniami psychicznymi, która zagraża bezpośrednio swojemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, ale zachodzą wątpliwości, czy jest chora psychicznie (art. 24 ust. 1 uozp w zw. z art. 3 pkt. 1 a uozp). Jednak nawet choroba psychiczna nie jest wystarczającym powodem przymusowej hospitalizacji w trybie nagłym.

Musi jednocześnie występować bezpośrednie zagrożenie dla własnego życia albo życia lub zdrowia innych osób (art. 23 ust. 1 i 24 ust. 1 uozp). Chodzi zatem o takie sytuacje, gdy dotychczasowe zachowanie osoby chorej wskazuje na to, że z powodu choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu (np. próba samobójcza) albo życiu lub zdrowiu innych osób (np. akty agresji lub ich usiłowanie wobec innych osób) (art. 23 ust. 1 uozp).

Podstawą przyjęcia do szpitala psychiatrycznego bez zgody pacjenta mogą być również słowne groźby popełnienia samobójstwa lub ataku na inne osoby, jeżeli ze względu na sposób i okoliczności ich wypowiedzenia, zachodzi uzasadniona obawa, że zostaną spełnione w przyszłości.

Zagrożenie, będące przesłanką zastosowania trybu nagłego musi być bezpośrednie, co oznacza, że szkoda może wystąpić w każdej chwili lub w stosunkowo niedalekiej przyszłości jest nieuchronna, ponadto ryzyko jej wystąpienia jest wysoce prawdopodobne, przede wszystkim jednak zagrożenie musi być realne i wynikać z aktualnego stanu zdrowia psychicznego pacjenta.
„Pojecie „zagrożenia bezpieczeństwa” jest nieostre, zawiera w sobie element przewidywania (hospitalizacja ma zapobiec temu, co jeszcze nie nastąpiło). Aby stwierdzić, że zachowanie chorego zagraża zdrowiu lub życiu, należy ustalić, że zaistniały (w dotychczasowym zachowaniu chorego) takie okoliczności, które obiektywnie i rozsądnie oceniane świadczą o istnieniu stanu zagrożenia, tj. stanu, w którym należy się liczyć z realną możliwością naruszenia przez chorego własnego lub cudzego życia (lub cudzego zdrowia).
Pod tym właśnie kątem należy ustalić i ocenić – przy zastosowaniu wiedzy medycznej i zasad doświadczenia życiowego – konkretne zachowanie danej osoby. Specyficzny charakter ustaleń faktycznych, jakie należy poczynić w sprawie tego rodzaju, polega na tym, że konkretne ustalenia co do faktów (zachowań) uczestnika są nierozerwalnie związane z ich jednoczesną kwalifikacją jako noszących cechy odpowiadające dyspozycji przepisu (zagrażają życiu lub zdrowiu) lub nie.
Należy zatem ustalić, czy konkretne zachowania osoby chorej psychicznie związane z tą chorobą zarażają życiu lub zdrowiu” – tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14.02.1996 r. II CRN 201/95...".

Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam serdecznie do kontaktu via Skype.

Serdeczności i Tego, Co jest Pani i Pani Tacie najbardziej teraz potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak pomóc bliskiej osobie chorej na depresję, która nie chce poddać się leczeniu?

Witam, borykam się z trudnym problemem. Mam 23 lata, mój chłopak ma lat 27, jesteśmy, że sobą pół roku. Odkąd się poznaliśmy było "dziwnie", mianowicie mój chłopak budził się kilka razy w nocy, narzekał na skurcze, problem obniżonej aktywności seksualnej, ciągłe zmęczenie itp. Po niedługim czasie zaczęłam szukać odpowiedzi na moje pytania, co mu jest. Dodatkowo dodam, że dużo pił, kilka razy w tygodniu, do tego miewał napady agresji, byle głupota potrafiła go zdenerwować, np. że trafił na pestkę w dżemie, zaczynały się przekleństwa, krzyki. Gdy tylko spotykał się z upominaniem z mojej strony na swoje złe zachowanie nigdy nie przejawiał skruchy, a mówił, że z nami to koniec. Taka sytuacja powtarza się średnio raz na 2-3 tygodnie. W końcu gdy już domyślałam się, że chodzi o depresję namówiłam go na wizytę u psychiatry - poszliśmy, dostał leki antydepresyjne, nasenne i uspokajające, ale pojawił się kolejny problem, bo brał leki „w kratkę” - brał np. 3 dni pod rząd, potem 2 dni nie brał, bo albo nie chciał i nie dało się go namówić, albo wypił alkohol co się łączy z tym, że też ich nie wziął, a wiadomo, że tych tabletek z alkoholem nie można wiązać. Problemem są jego znajomi, którzy piją dzień w dzień, imprezują, a on robił to z nimi - teraz wszyscy się od niego odwrócili, z powodu pewnie tego, że nie pije, albo pije mało. Kolejną wizytę u psychiatry miał mieć parę dni temu (2 wizytę umówioną już) i stwierdził, że nie pójdzie, nie będzie brał tabletek i ze mną już spotykać się nie chce, chce być sam, a dodam, że przez ostatnie parę tygodni w miarę regularnie brał te tabletki i miedzy nami było dobrze, nie był taki nerwowy, nie pił prawie w ogóle - stało się to z dnia na dzień. Nie wiem co mam zrobić - czy go przekonywać nadal do leczenia, czy tą decyzję musi podjąć sam - nie wiem co robić, jak mu pomóc. Dodam też, że trwa to już dobrych parę lat, parę lat już się tak meczy, a teraz dodatkowo tydzień temu stracił pracę. Nie wiem co robić, proszę o odpowiedź. Pozdrawiam, Nina

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Witam!

Decyzję o leczeniu pozostawia się zazwyczaj osobie, która cierpi na dane schorzenie. Dopiero w przypadku, gdy jej zachowania są zagrażające zarówno dla niej samej, jak i otoczenia można podjąć decyzję o przymusowym leczeniu.
Niestety nie ma skutecznej wskazówki jak zmusić osobę do leczenia. Pozostaje tylko i wyłącznie rozmowa z tą osobą i uświadamianie jej, jak bardzo źle funkcjonuje. Proszę powiedzieć spokojnie o swoich obawach, o tym, że nie jest Pani w stanie patrzeć, jak marnuje sobie życie, etc. Teraz dodatkowym obciążeniem będzie utrata pracy, dlatego tym bardziej będzie potrzebne wsparcie  Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Lęk przed osobami chorymi i szpitalem

Witam. Od dłuższego czasu zmagam się z pewnym problemem. Mianowicie odczuwam ogromny lęk przed chorobami fizycznymi, szpitalem, osobami chorymi (fizycznie). Jest to bardzo duży lęk. Miewam ataki paniki, uczucie niepewności strachu i jak już wcześniej powiedziałam owego leku. Od niedawna jest gorzej czasem nie mogę spać po nocach bo rozmyslam o chorobach i że je mam. Wmawiam sobie różne choroby regularnie sprawdzam swoje ciało z obawą że dopadła mnie jakaś choroba. Pytam bliskie mnie osoby czy z moim zdrowiem jest na pewno wszystko dobrze. Oni zawsze odpowiadają że wszystko jest bardzo dobrze. Czasem mam tak że chodzę do lekarza żeby zbadał moje ciało np brzuch . Zawsze każda wizyta kończy się pozytywnie. Jednak to mnie nie uspokaja. Proszę o pomoc.
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Doradzałabym wizytę konsultacyjną u psychologa psychoterapeuty, gdyż pomocna mogłaby się okazać psychoterapia. W przypadku objawów hipochondrycznych polecam np. terapię w nurcie poznawczo - behawioralnym lub psychodynamicznym. Ciekawi mnie to od jak dawna dokładnie to trwa i czy początek był związany z jakimś istotnym zdarzeniem np. choroba bliskiej osoby. Sądzę, że ma Pani w sobie sporo lęku którego przyczyny tkwią w nieświadomości natomiast manifestują się na poziomie świadomym w postaci objawów. Dotarcie do źródła problemu i nauka radzenia sobie z objawami mogłyby mieć miejsce w procesie terapeutycznym. Mam nadzieję, że wkrótce uda się Pani do specjalisty, gdyż trudność ta wymaga leczenia a nie jednorazowej porady.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0

Witam Panią,
Objawy, które Pani opisuje, w tym ataki paniki i lęk o własne
zdrowie mogą wskazywać na zaburzenia lękowe.
W zaburzeniach nerwicowych, w sytuacjach szczególnie
obciążających, na plan pierwszy wysuwa się lęk i napięcie.
Lęk często przyjmuje postać różnych fobii – stąd u Pani
lęk przed chorobą.
Zapewne stres lub przykre doświadczenia z przeszłości wywołały
u Pani bezpodstawny, a jednak dla Pani przeraźliwy lęk.
Możliwe, że cierpi Pani na hipochondrię, która jest silnym
zaburzeniem nerwicowym.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić tylko podczas osobistej
konsultacji po wnikliwym przyjrzeniu się różnym sytuacjom
i wydarzeniom na przestrzeni Pani życia, które doprowadziły
do opisanych zaburzeń.
Hipochondria jest silnym zaburzeniem nerwicowym.
Polega na nadmiernej koncentracji na własnym zdrowiu
i wysokim poziomie lęku o swój stan zdrowia i błędnym,
przepełnionym lękiem interpretowaniu nawet najmniejszych
przypadłości. `
Ponieważ lęk jest bardzo silny i często trudno powiązać go
z czymś, co go spowodowało, dlatego tak trudno rozpoznać,
zrozumieć i poradzić sobie z nim bez specjalisty.
Aby skutecznie wyleczyć zaburzenia nerwicowe
należy dotrzeć do źródła problemu i na tej podstawie
opracować właściwą metodę terapii.
Bardzo ważne jest, żeby Pani problem został prawidłowo
zdiagnozowany i żeby Pani rozpoczęła właściwą
psychoterapię.
Dlatego zachęcam Panią do konsultacji z psychologiem
oraz do podjęcia psychoterapii.
Terapeuta pomoże Pani uporać się zarówno z objawami
jak i przyczynami lęków oraz ich konsekwencjami,
dzięki czemu odzyska Pani spokój, równowagę wewnętrzną
i radość życia.

Hanna Markiewicz,
psycholog,
e-mail: psycholog24x@gmail.com
tel. 505 075 298,
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty