Jak wyleczyć schizofrenię u 23-latki?
Czy istnieje jakiś lek na wyleczenie Schizofreni? mój problem polega na tym że swędzi mnie cały czas skóra na całym ciele,i ściska mi płuca w klatce piersiowej przez co nie moge oddychać od czasu do czasu i musze się wysilać i łapać powietrze ustami zamiast nosem,dodam że zauważyłem że mój stan się pogarsza z dnia na dzień jakieś 2 lata temu byłem w takim stanie że wogóle nie mogłem oddychać i łapałem się stołu żeby nabrać powietrze do płuc przez co hospitalizowali mnie psychiatrycznie już brałem przeróżne leki testowałem, prawie wszystkie? niewiem ile jest dostępnych leków psychotropowych na rynku? niestety na mnie nie działają,ani rozmowa z drugim człowiekiem tymbardziej nie działa na mnie,ona poprostu nic nie daje,swego czasu jak chodziłem do szkoły byłem zdrowy psychicznie skończyłem Technikum po zaczęciu pracy fizycznej po jakimś pół roku pojawiła się schizofrenia nie wiem co robić żeby przestać cierpieć czy kupić sobie pistolet i strzelić w łeb,i przestać się męczyć na tym chorym świecie pełnym chorób stworzonych przez Nienormalnego Stwórce "Boga" czy raczej ludzi którzy zjedli "zakazany owoc" w raju Adam/Ewa i Bóg wysłał ich do tzw. "Piekła" na Ziemi .Mam nawet dużo oszczędności odłożonych w banku ale to i tak nic pewnie nie da około 200tyś. nawet jakbym miał pare milionów to i tak nie kupie leku na schizofrenie bo takiego nie ma.Pewnie do końca życia będe grzebał w odbycie palcem,w uszach ,nosie,i drapał się po całym ciele,Irytuje mnie to bo nie mogę wyjść do ludzi musze się chować gdzieś w miejscach publicznych żeby się podrapać lub wytrzymać ten świąd(przeboleć) Dziewczyny też już w swoim życiu pewnie żadnej nie spotkam,nawet nie zasmakowałem seksu niewiem nawet jak to jest być w związku.Kolega w szpitalu psychiatrycznym mówił żeby się zabić że mój przypadek jest beznadziejny i że psychiatrzy dają mi tylko nadzieje której nie ma troche się boje śmierci niewiem czy samobójstwo boli? typu popicie dużej ilości tabletek psychotropowych,strzał pociskiem z broni palnej w mózg,zatrucie się gazem,utopienie sie w wodzie,chodzi o ta najszybsza śmierć ,podobno podczas takiej śmierci czuje się to samo jak na narkozie,tylko nie wiem co będzie po tym dziwne mi się wydaje życie po śmierci ,będąc "duchem".
Czytałem że wiele celebrytów i Młodych ludzi takich jak ja popełniło samobójstwo w Młodym wieku,mam dopiero 23lata.Zawsze mnie zastanawiało i dziwiło dlaczego ludzie w Więzieniach wyroki powyżej 3 lat nie mają zaburzeń psychicznych,w psychiatryku też się nie spotkalem z nikim żeby miał tak poważne zaburzenia psychiczne jak ja ,a może to nie zaburzenia psychiczne tylko jakaś inna choroba? jeśli tak to dlaczego lekarze odsyłają mnie do psychiatry dodam że na nic innego nie choruje oprócz schizofrenii
Niewiem co robić POMOCY!