Jak zapomnieć o tych traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa?

Witam! Czuję się samotny, nie mam po co żyć i dla kogo żyć, twierdzę, że jestem beznadziejny. Mój problem zaczął się już od zerówki, od dziecka byłem i jestem bardzo nieśmiały. Wracając, w zerówce w pewnym momencie stałem się płaczliwy, wymiotowałem w szkole i przed szkołą, bo byłem bardzo przywiązany do rodziców i nie wyobrażałem sobie bycia w szkole bez nich. Od tamtej pory byłem wyśmiewany przez rówieśników z tego powodu. W następnej klasie, pierwszej problem zniknął, już nie miałem napadów płaczu i wymiotów, ale mimo to do końca podstawówki nie miałem łatwego życia, byłem szykanowany i poniżany przez jednego bandziora, z którym chodziłem do jednej klasy. Byłem też poniżany przez starszych, bo nie miałem w sobie takiej asertywności, że mógłbym się z nimi kumplować. Wyśmiewali mnie także młodsi ode mnie, gdyż trzymali stronę tego bandziora i podniecali się jak on mnie poniża, szydzili ze mnie też z powodu mojej mamy, której opowiadałem o tym co się dzieje w szkole, a ona interweniowała. Poszedłem do gimnazjum i poznałem nowych znajomych, mimo, że np. jak przechodziłem przez korytarz starsi ode mnie dresiarze mnie zaczepiali, ale się tym nie przejmowałem. Niestety w drugiej klasie gimnazjum do mojej klasy przepisał się ten bandzior, który mnie szykanował w podstawówce i koszmar powrócił, znowu cała klasa była przeciwko mnie i ze mnie szydzili. Wtedy miałem już myśli samobójcze, czułem, że moje życie jest bezsensowne. Teraz chodzę do technikum i niby jest ok, poznałem w pierwszej klasie nowych znajomych, zakumplowałem się z pewnym kolegą, ale znowu odczuwam taką samotność, mam depresję, myśli samobójcze, nie mam chęci do życia. Nikt się do mnie nie odzywa, nikt się mną nie interesuję, ale wynika to chyba z tego, że nie umiem być towarzyski, nie umiem rozmawiać, nie mam o czym rozmawiać, jak zagadać a jak ktoś się coś odezwie do mnie to się jąkam, nie potrafię mówić w gramatyczny sposób, zapominam słów. Chyba koledzy zauważyli też, że nie umiem się bronić słownie, użyć celnej riposty i obiektem żartów jestem ja. Teraz chyba cierpię na lęk społeczny, bo kiedy jestem w towarzystwie innych, to odczuwam objawy, tj. drżenie rąk, robi mi się gorąco itd. Inne lęki, które mam to lęk przed wykonywaniem czynności przy innych czy pomaganiem komuś, lęk przed prowadzeniem samochodu, lęk przed zamawianiem jedzenia w knajpie itd. mam poczucie niższości wobec tych ,,lubianych przez wszystkich". W rodzinie mówią, że jestem ładny, przystojny itd. ale ja się za takiego nie uważam, bo czemu mam być ładny jak jestem nielubiany? Wkurza mnie, że na fb nikt do mnie nie napisze, a jak już to rzadko, bo inni znajomi to pewnie piszą codziennie z 5 osobami naraz. Jak mam urodziny, to życzenia na fb składają mi z 10 osób i to wszystko! Siedzę sam zamknięty w czterech ścianach, nigdzie nie chodzę na jakieś wypady ze znajomymi, zazdroszczę innym, że się spotykają razem. Ostatnio spodobała mi się dziewczyna, ale myślę, że nie będzie chciała być z takim śmieciem jak ja, bez życia, nudziarzem. Widzę ją w towarzystwie innych i czuję zazdrość, czemu ja taki nie jestem? Myślę sobie, że to, że inni mnie nie lubią to nie jest przez to, że oni są źli, tylko po prostu ze mną jest nie halo. Palę papierosy nałogowo, pół paczki dziennie, czasem więcej, chcę dostać raka i skończyć z moim beznadziejnym życiem. Moje zainteresowania przestały mnie cieszyć, nawet jak oglądam jakieś seriale komediowe to nic mi w nich nie bawi, nic mi się nie chce, nie chcę mi się uczyć, bo po co mi to. Opuszczam dużo dni w szkole. Chciałbym, by moje życie było inne, lepsze, ale nie potrafię zapomnieć o tamtych traumatycznych przeżyciach. Chciałbym cofnąć czas i zacząć wszystko od początku, od moich narodzin, bo myślę sobie, że to jedyny sposób, by wyleczyć się z mojego problemu. Mam wrażenie, że jestem inny niż pozostali, jakbym był z innej planety. Jest mi bardzo ciężko, brakuje mi sił, nie chcę mi się żyć. Proszę o pomoc!
MĘŻCZYZNA, 19 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Sądzę, że Pana pytanie wymaga konsultacji na żywo a nie jednej porady przez internet. Doradzałabym psychoterapię u psychologa psychoterapeuty jako sposób na poradzenie sobie z opisanymi trudnościami. Uważam, że nie powinien Pan być sam ze swoimi problemami i warto poszukać pomocy specjalisty, gdyż jako młoda osoba może Pan zawalczyć o lepszą przyszłość dla siebie i własne zdrowie psychiczne. Z pewnością sporo pracy terapeutycznej przed Panem, ale mam nadzieję że psychoterapia pomogłaby Panu inaczej spojrzeć na siebie oraz wyjść z depresji.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty