Jaka to choroba? Proszę o pomoc, bardzo pilne
Nie wiem czy to depresja, czy inna choroba. Objawy: częste wracanie pamięcią do tych dobrych czasów, nadzieje na powrót dobra wg mnie, częste złe samopoczucie psychiczne, któremu towarzyszy niesmak do swojej osoby oraz zatrzymywanie się w czasie tzn. zaniedbuje obowiązki. Bardzo częste zmiany nastrojów na negatywne, walka z samym sobą o przyszłość, łzy, smutek, brak poczucia samowystarczalności.
Nie bawi mnie kompletnie nic, a większą uwagę poświęcam swojej sobie. Na tym jak mi źle nie patrząc na losy osób trzecich (kłębek świata), brak okazywania pozytywnych emocji osobom, które chciały, by je we mnie zobaczyć. Staram pokazać się każdemu z najgorszej strony, lecz w rzeczywistości wiem, że jestem inny. Wiele ciężkich przeżyć, ważne rozstania, brak pracy, liczne niepowodzenia. Nie potrafię się przez to skupić na dalszych swoich losach. Zaniedbuje kompletnie wszystko, a chce brnąć do przodu.
Niedowierzanie ważnej memu sercu osobie choć uświadamia mnie, że popełniam błąd. Notoryczna zazdrość i chwilowy brak kontaktu z osoba bliskiej mego sercu wywiera na mnie bardzo negatywne emocje. Kompletna nieufność (jak łatwo zauważyć większą uwagę zwracam na ta osobę niż na siebie). Poczucie winy i dyskomfort. Okazywanie zbyt wyraźnie uczuć, w jednej chwili potrafię czule śpiewać, a w następnej po chwilowym braku kontaktu wymyślam różne niestworzone historie. Bardziej ufam intuicji, lecz czuje, że mnie zawodzi, nie potrafię z tym walczyć.
Brak zaangażowania i niechęć do wszystkiego, konflikty z ludźmi w każdym chcę zobaczyć wroga. Myśli samobójcze rzadziej towarzyszące temu próby, lecz (niestety i tak bywało). Brak odczuwania radości i sensu życia. Wycieńczenie emocjonalne, brak organizacji i motywacji do działania. Błędne stwierdzenia oraz nieasertywne wypowiedzi, w głębi duszy jestem pyszny (co to nie ja), rzeczywistość mnie ujarzmia.
Bardzo impulsywny po alkoholu bez zahamowań mimo, że utrzymuje stan świadomości psychicznej. Nie pije dużo i bardzo rzadko, ale towarzystwo w którym się znalazłem i są rożne dziwne sytuacje zmuszaj mnie :-niska samoocena i odpowiedzialność. Jak sami państwo widzicie mam bardzo wiele emocji, które się ze sobą mieszają. Raz jestem taki zaraz taki. raz myślę, że dam radę stawić czoła wszystkiemu zaraz potem nagła zmiana.
Jestem pewien, że największy wpływ na moje zachowanie psychiczne wywiera na mnie obecny związek, którego nie jestem pewien ponieważ moja kobieta jest mężatką. Do tego mamy dystans. Bardzo ją kocham i ona mi mówi to samo. Mam jednak dziwne przeczucie, że coś tu nie gra do końca jak powinno. Poza tym widujemy się rzadko, a ja jestem spłukany finansowo, ona nie. Jak i wy jest panią doktor, trochę inny zawód, ale też po psychologii. Nieważne o niej.
Co jest mi? Jak mam ze sobą walczyć? Co powonieniem zrobić? Czy ktoś mi pomoże? Osobiście unikam lekarzy i nigdy nie byłem i na pewno nie będę, ale mała wskazówka nakierowanie mnie. Być może zbicie mnie z tropu. Może źle poszedłem, wybrałem nie tą stronę rzeki. Potrzebuje wskazówki bardziej niż oceny choroby, ponieważ po części orientuję się, że jest to depresja, tylko nie wiem z jak inną chorobą towarzyszącą jej. Dziękuję i proszę o przeanalizowanie oraz jak najtrafniejszą wypowiedź.