Dzień dobry, potrzebuje pilnej pomocy aktualnie nie jestem w stanie funkcjonować bardzo schudłam i mój organizm się z dnia na dzień wyniszcza. Nie wiem gdzie szukać pomocy gdyż odwiedziłam już wielu lekarzy, byłam na oddziale neurologicznym. Wykluczono podłoże psychiczne kilkukrotnie. Objawy z którymi się zmagam dotyczą głównie głowy. Mam od ponad 2 miesięcy stany podgorączkowe 37,5-38*. Uczucie ciężkości czoła które jest nie do zniesienia, nasila się w pozycji stojącej. Jest tak silne, że muszę ciągle leżeć bo tylko to przynosi ulgę. Przy mocniejszym poruszaniu głowa w głowie "nie czuje luzu" głowa jest tak jakby przepełniona. Przy takim poruszaniu czuje zwłaszcza w lewym uchu jakby był jakiś płyn. Mocna nadwrażliwość na dźwięki, nawet przy głośnejszym mówieniu. Mam szumy w uszach i uczucie zatkania uszu oraz nosa czuje jakbym chciała wysmarkać a nic nie leci. Obrzęki pod oczami zwłaszcza po nocy mocno nasilone. Zaburzenia widzenia. Przy dotyku czoła czoło i głowa są bez większego czucia/odrętwiałe. Do tego mój stan psychiczny również się zmienił. W sensie takiego jakby splątania. Mam ciągłą suchość w nosie, obrzęk małżowin w nosie. Suchość w buzi, przełyku nawet jakbym miała sucho w płucach. Suchość oczu (test schrimera poniżej normy). W ostatnim czasie byłam na oddziale neurologii gdzie był pobierany płyn mózgowo-rdzeniowy dwa razy- wyniki wyszły ok. Morfologia- ok. CRP-ok. Rezonans magnetyczny głowy bez angio pokazał zmiany deminilizacyjne, zapalne i naczyniopochodne. Zaniepokoiły mnie zwłaszcza zmiany zapalne. Byłam badana przez laryngologa obrzęk małżowin i suchość w nosie. Dodam, że występowało też krwawienie z nosa. W badaniu obrazowym zatoki czyste. W jednym TK w zatoce szczękowej wyszło  zgrubienie błony śluzowej, przynajmniej tak to zostało nazywane. W styczniu przechodziłam Covid po którym miałam problemy z wypróżnianiem, zapychały mnie masy kałowe gdzie trafiłam z pulsem 250 do szpitala gdyż jak lekarz twierdził ruszyły nerw błędny stąd taki puls. Również w tym okresie odstawiłam lek Sertranorm który brałam niecałe 2 miesiące gdyż wcześniej miałam incydent silnego bólu głowy nie dającego uśmierzyć się tabletkami, brak siły w kończynach, suchość w nosie, drętwienie rąk, silne bóle oczu.(W tym czasie przebywałam w mocno nagrzanych pomieszczeniach praktycznie bez wietrzenia-pomyślałam, ze to mógłby być czynnik sprawczy. W tym dniu również miałam okres i wystąpiły duże skrzepy krwi. Badania neurologiczne wtedy wykazały zmiany deminilizacyjne i naczyniopochodne. Pomyślałam, że może psychika ale miałam słabe przekonanie co do słuszności takich myśli jednakże spróbowałam leku by sprawdzić czy coś pomoże. Jednak po lekach czułam się bardzo źle dlatego je odstawiłam.  W lutym miałam leczonego zęba 7ke górna gdzie było nieodwracalne zapalenie miazgi. Ząb bolał tylko przy nagryzaniu i było krwawienie podczas szczotkowania. Ząb był zatruty przez jeden dzień gdyż po zatruciu był silny ból promieniujący do dolnej szczęki oraz ból skroni po stronie zęba. Następnego dnia zgłosiłam się z bólem do stomatologa który włożył mi lekarstwo przeciwbakteryjne po włożeniu tego lekarstwa poczułam silny przeszywający ból, po wyjściu z gabinetu nie mogłam skręcić ust w prawa stronę czułam ciągniecie w dziąsłach po stronie leczonego zęba, to uczucie mnie bardzo zaniepokoiło gdyż czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam. Od tego czasu mam obrzęk na dziąsłach który idzie aż do zęba nr 3, uwypukliły mi się kości których wcześniej nie było widać na końcu tych wyrostków kostnych znajdują się czasami białe kropeczki ropa? Takie zmiany są nad 7 ką i 8ką w międzyczasie 8ka była usunięta gdyż było podejrzenie, że to ona może być przyczyną. Po jej usunięciu nic się nie zmieniło. Opisuje sytuacje gdyż moje podejrzenia były, że to może być od zęba. Byłam już u wielu stomatologów którzy twierdzą, że problem dot. opisanych powyżej objawów nie jest od zęba, natomiast stany podgorączkowe mam wrażenie, że się zaczęły właśnie od leczenia zęba. Na chwilę obecną mam ciągle stany podgorączkowe i wszystkie powyższe objawy które opisałam na wstępie. Bardzo proszę o pomoc gdyż jestem wyłączona z normalnego życia, czuje się jak warzywo i obawiam się, że jeżeli nie znajdę pomocy w najbliższym czasie to nie wyjdę z tego. Proszę o informację gdzie szukać pomocy, jakie badania jeszcze zrobić.