Jakie leczenie zastosować w przypadku nerwicy depresyjno-lękowej?

Zmagam się z nerwicą depresyjno-lękową od 10 mc na codzień objawy to napięcie emocjonalne,wybudzanie się rano z lękiem ale już świadomym nie boję się go tylko napięcie w głowie nie pozwala nadal spać .Potworne zmęczenie ,uczucie pijaka,nie wyrazny wzrok,uczucie omdlewania.Wszystko zaczeło się atakami paniki ktore juz przepracowałam ,swobodnie wchodzę do sklepów,koscioła,nie boję się napięć i lęku wolnopłynącego jest to bardzo trudne ale kiedy mogę zamykam oczy i pozwalam temu trwać.Chodze do psychologa dzięki temu jestem swiadoma z czym sie zmagam probuje byc mocna ale nie wiem czy dam rade tak starasznie boje sie leków,miałam 3 próby mozarin,spamilan,coaxil,wszystkie dawaly potworne skutki uboczne nasilaly lęki az balam sie wyjsc z domu.Tylko mirtor nie mial takich skutków za to sen bardzo sztuczny a w dzien otumanienie nie do opisania,zaburzył mi naturalny sen.Teraz jestem bez leków tylko ziołowe valused i complex b ,tryptofan vit d,sen odzyskany zasypiam normalnie przy relaksacji lub czytaniu kiedy jest wiekszy stres nie mogę spac.Moj psycholog twierdzi iż jego pacjenci bedac 10 lat na lekach sa w gorszym stanie odemnie ,ale widząc ze to uczucie pijaka non stop sie utrzymuje dał mi do rozwazenia podjecie leczenia ale zebym byla swiadoma ze to juz do konca zycia leki.Mam 37 lat dwojke dzieci i super męża mam wszystko a emocjonalnie sie przelało od dziecka jestem strachliwa ale bez traum.Chodzę do pracy jestem fryzjerką to dodatkowy stres praca na nogach kiedy słabość bierze gore ale opanowałam lęki i jest w miarę,najgorsze jest jeszcze rozżalenie że cos mineło a wyczerpanie ogromne wpędza mnie w irracjonalne przygnębienie i boję sie ze doprowadzi mnie do pełnej depresji.To tak jakby chciało mnie rozerwac od srodka,i wiem ze przez natłok mysli umysł jest tak przeciążony że energia jest zerowa,mimo że wychodze na przeciw,uprawiam lekki sport nie biegam poniewaz jestem bardzo szczupła apetyt wporzadku a nie mogę przytyc przez stres.Przed snem robię relaksacje i tu moje pytanie co praktykowac na co dzien aby odzyskac wymarzoną energię mimo wrazliwosci zawsze dawalam rade i bylam wesoła osobą,teraz mysli chcą mnie powalic ze wszystko jest bez sensu a leki juz wogule zaburzą mi naturalność.Czy dam rade czy te objawy są juz za duze ?Nie chce z tym walczyc poddaje sie i pozwalam na czucie bólu czasem delektuje sie tym i czuje jak pulsuje ale jest to czasem tak silny psychiczny bol ze wydaje mi sie ze zaczne krzyczec z przerazenia i nie mocy.Pozdrawiam wszystkich i prosze o rady bo czuje ze stanelam w miejscu z psychologeim.
KOBIETA, 37 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Powinna Pani skonsultować się z lekarzem psychiatrą w sprawie diagnozy i leków i podjąć psychoterapię. Pisze Pani o "psychologu" ale leki zaleca tylko lekarz, więc to chyba pomyłka. Psychoterapia pomoże Pani zastanowić się nad przyczyną Pani obecnego stanu, a systematyczna praca nad sobą pozwoli uzyskać poprawę. Serdecznie pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty