Leczenie w szpitalu psychiatrycznym a cukrzyca

Martwię się o dziadka,ma 76 lat i cierpi na depresję.Dodatkowo od kilkunastu lat ma cukrzycę,ostatnio skarży się jeszcze na problemy ze wzrokiem i wysokie tętno(ciśnienie idealne).Chodzi mi o to, że martwię się, że w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku (Srebrzysko)nie ma odpowiedniej opieki jeśli o chodzi o choroby fizyczne.Co mam w takiej sytuacji zrobić? Również chciałabym wiedzieć ile może potrwać taka hospitalizacja?Mniej więcej, zdaję sobie sprawę,że bez znajomości przypadku ciężko określić.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Zalety pomp insulinowych

Pompy insulinowy stosowane są przez osoby cierpiące na cukrzycę. Jakie są zalety stosowania tego urządzenia? Na ten temat wypowiada się ekspert - dr Tomasz Gawrecki.

Dzień dobry!
Z pewnością w szpitalu powinna być dokładnie przedstawiona historia choroby dziadka włącznie z lekami, które przyjmował i przyjmuje dziadek. W szpitalu ma on 24- godzinną opiekę więc proszę być dobrej myśli. To co z pewnością mu teraz pomoże to wnuczka, która będzie przy nim.
Głowa do góry! Pozdrawiam Panią i Dziadka!

0

leczenie tych samych chorob u roznych osob moze przebiegac odmiennie.zamiast martwienia sie, dziadkowi bardziej pomoze zyczliwa obecnosc i akceptacja go takiego, jaki jest. pytanie jaka role dla Pani spelnia "martwienie sie" i co Pani z tego ma lub czego jest to substytut? pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza

0

Witam serdecznie, Rozumiem, że gdy Dziadek znalazł się w szpitalu z diagnozą depresji, to bardzo się Pani zmartwiła. Jednak ostrzegam, by to zmartwienie nie doprowadziło u Pani do zamartwiania się stanem Dziadka. Nie ma powodu do zgryzoty. Przede wszystkim podjął leczenie, co już jest sukcesem. (Ponad połowa ludzi cierpiących na depresję nie leczy się.) Po drugie jest w szpitalu, gdzie pracują lekarze, psycholodzy, pielęgniarki, terapeuci zajęciowi i salowe, nie mówiąc już o innych zawodach bezpośrednio nie związanych z leczeniem na oddziale szpitalnym, jak np. pracownicy socjalni, farmaceuci i cała administracja. Ci wszyscy ludzie mają tylko jeden cel – pomóc choremu jak najszybciej dojść do zdrowia, by mógł powrócić do swojej rodziny i normalnie funkcjonować. Proszę się nie obawiać, lekarze są doskonale zorientowani we współistniejących chorobach i doskonale znają się na lekach. Wiedzą jak uniknąć niekorzystnej interakcji leków, a jak wspomóc ich wzajemne dobroczynne oddziaływanie. Nawet jeśli podczas wywiadu z rodziną i z pacjentem nie opisano schorzeń i dotychczasowych sposobów leczenia, to podczas badań fizykalnych (krew, mocz, osłuchiwanie itp.) na pewno została postawiona pełna diagnoza obejmująca stan fizyczny i psychiczny Pani Dziadka. Po trzecie - Dziadek ma Panią. Proszę pamiętać, że chory na depresję, by nie być ciężarem, sam nie poprosi o pomoc i uwagę - a tego najbardziej potrzebuje. Potrzebuje też ruchu na świeżym powietrzu w miłym towarzystwie oraz poczucia, że jego życie nie poszło na marne. Proponuję, by odwiedzała Pani Dziadka tak często jak to jest możliwe, rozmawiała z nim o jego życiu w kontekście miłych wspomnień z Pani dzieciństwa, czytała mu książki, spacerowała po korytarzach i po alejkach na terenie szpitala oraz motywowała do aktywności w sali terapii zajęciowej. Proszę pamiętać, że depresja to przemożny smutek oraz lęk i niepokój, które sprawiają, że Dziadek będzie raczej oczekiwał złych wieści oraz generalnie będzie źle się czuł. Kłopoty z tętnem mogą być właśnie objawem lęku depresyjnego. Czasem Dziadek może skarżyć się na ciężar w piersi i ogólne rozbicie, zmęczenie oraz da się zauważyć u niego brak cierpliwości, a co gorsza, brak energii życiowej. Skoro jest w szpitalu to na pewno już dawno stracił smak życia i przestał się zajmować tym, co wcześniej go pociągało. Pewnie zaniedbał się i schudł, a noc stała się dla niego zbyt długa. Trudno mu zasnąć, sen ma płytki, przerywany, a rano czuje się znacznie gorzej niż wieczorem. Pani zadaniem jest ignorować jego narzekania i traktować tak, jakby już wracał do zdrowia. Młoda, energiczna i kochająca osoba zdziała więcej niż wszelkie leki. Życzę wytrwałości, cierpliwości i docenienia Dziadka. Psycholog Mirosława Kamola-Olszewska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty