Łyżeczkowanie macicy po ciąży bliźniaczej

Pytanie do ginekologa położnika. Witam serdecznie! Moja żona była w ciąży z bliźniakami 2 jajowymi. Od samego początku były problemy typu: plamienia, skurcze, krwawienie. Ostatnie 3 tygodnie przeleżała na patologii ciąży, powodem było częste stawianie się macicy i bóle. Lekarzem prowadzącym i zarazem odbierającym poród był dr, który szczycił się w odbieraniu porodów bliźniaczych siłami natury. Żonie podali ok 9.00 oxytocyne (5 jednostek) nie przyniosło to zbyt wielki skutek (poza silnymi bólami krzyżowymi i licznymi skurczami szyjka nie rozwierała się). O 13 zakończono podawanie oxytocyny. Lekarz zarządził 5-godzinną przerwę kazał żonie zjeść obiad a o 18.30 przebił pierwszy worek owodniowy, ale i to nie przyniosło żadnego skutku. O 21 zlecił jeszcze raz podanie 5 jednostek oxytocyny. Żona bardzo cierpiała, 3 razy byłem prosić lekarza o przeciwbólowe leki - i dostała. Z czasem szyjka zaczęła się otwierać, przed 1.00 przyszły na świat 2 dziewczynki zdrowe. Problem wystąpił z żoną, lekarz powiedział, że po porodach bliźniaczych standardowo się łyżeczkuje macicę. Żona została uśpiona, a po dobrej godzinie dowiedziałem się, że jak to określiła pani anestezjolog macica jest cała poharatana, żona straciła ponad 1,5 litra krwi i nadal leży w szpitalu.

Moje pytanie: czy przy wywoływaniu porodu można podawać dwukrotnie oxytocyne i czy słusznym było to, że lekarz nie zdecydował się na cesarkę? Czy problem z krwotokiem mógł być wynikiem przeciążenia żony? W mojej ocenie, a byłem tam od początku, do narodzin było to niewłaściwe. Dodam, że dzieci były ułożone główkowo. Finisz był taki, że lekarzowi gratulowano odebranego porodu bliźniąt drogami natury, ale niestety według mnie kosztem żony. Dziękuję i pozdrawiam!

KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie!
W Pana opisie brakuje wielu istotnych informacji mogących obiektywnie ocenić całą sytuację. Rozumiem, że podchodzi Pan do całej sprawy emocjonalnie i chciałby Pan w jakikolwiek sposób ulżyć żonie. Z Pana opisu nie wynika, że lekarz popełniłby jakikolwiek błąd. Dawka oksytocyny nie została przekroczona, o czasie podania decyduje lekarz na podstawie bieżącej sytuacji.
Od kilku lat utrzymuje się moda na cesarskie cięcie. Ten sposób rozwiązania ciąży niesie za sobą jednak wiele powikłań, zarówno dla dziecka jak i dla matki. Z tego właśnie powodu zalecane jest prowadzenie porodu siłami natury, o ile warunki na to pozwalają. W Pana opisie nie znalazłam informacji na temat zaburzeń wymagających rozwiązania ciąży metodami operacyjnymi. Ułożenie dzieci również było idealne. Poród choć jest pięknym przeżyciem, niestety jest bardzo bolesny. Na szczęście widok zdrowego dziecka zwykle rekompensuje dyskomfort minionego dnia.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty