Myśl, że coś się stanie moim bliskim nie daje mi spokoju. Czy ze mną wszystko w porządku?
Mam 34 lata. Często przed snem wyobrażam sobie różne rzeczy. Niestety z przemiłej wycieczki po lesie czy mieście, czy wyjściu na basen rodzi się w mojej głowie jakiś chory scenariusz i albo mnie dzieje się krzywda, albo żonie, albo córce i to w taki sposób, że nie jestem im w stanie pomóc. Meczą mnie te horrory straszni i nie mogę sobie z tym poradzić. Nie układa mi się ostatnio z żoną (od czasu kiedy urodziła się córeczka, tj. 4 lata), w pracy tez nie jest słodko, ale nie wydaje mi się aby to miało jakiś związek a tym. Bardzo kocham swoja córkę i myśl ze cokolwiek może się jej stać nie daje mi spokoju.