Nerwica? Depresja? Co mi dolega? Czy konieczna jest wizyta u psychologa?
Witam. Mam 16 lat i chodzę do I klasy liceum (dodam, że jest to liceum, w którym poziom jest bardzo wysoki). Od kiedy zaczęłam tam chodzić, nie mogę sobie poradzić ze sobą. Nie wiem czy to przez to, że moje oceny są naprawdę słabe, a w gimnazjum i w podstawówce były bardzo dobre.
Nie umiem się za nic zabrać. Robię tylko zadanie. Bo mimo, że się uczę na kartkówkę czy sprawdzian to dostaję słabe oceny typu 3 albo 2. Teraz już kompletnie przestałam się uczyć, bo wiem, że i tak nie dostanę pozytywnej oceny. Nie mam w ogóle siły do życia. Zawsze byłam radosna, spontaniczna, wszędzie było mnie pełno. A teraz nawet moja mama stwierdziła, że jestem dziwna. Chciała nawet, żebym zmieniła szkołę. Ale nie w moim stylu jest poddanie się. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić. Co zrobić żeby uwierzyć w siebie i nabrać chęci do życia?! Ja już naprawdę nie daję rady. Zawsze rano budzę się 2h wcześniej z okropnym bólem brzucha. Trzęsę się i chce mi się płakać.
Mama chcę zabrać mnie do lekarza, ale ja mam nadzieję, że mi to jakoś samo z czasem przejdzie. Wszyscy mówią, że w I klasie zawsze jest ciężko... Proszę, powiedzcie mi co mi jest i czy wizyta u psychologa jest konieczna?