Nerwowość a badania neurologiczne

Byłam badana przez neurologa, pełne badanie neurologiczne. Pan doktor nie stwierdził żadnych zaburzeń czy nieprawidłowości. Miesiąc przed wykonaniem badania przechodziłam dość poważne stresy, pan doktor stwierdził, że to zmiany naczyniopochodne właśnie przez nerwy. Nie zalecił dalszej diagnostyki w stronę choroby neurologicznej, ale kardiologicznej. Nie mam zaburzeń świadomości, widzenia czy niedowładów i parestezji. A nerwus ze mnie straszny. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi.
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Nie napisała pani, co było powodem, że zgłosiła się Pani na badania neurologiczne, bóle głowy, czy też inne objawy. Jeśli są wyeliminowane czynniki organiczne pani samopoczucia, to należy szukać je w następnej kolejności w przyczynach psychologicznych.

0

Witam Panią,
myślę, że warto zaufać lekarzowi, specjaliście w swojej dziedzinie i udać się do kardiologa, Jeżeli i on nie stwierdzi żadnych biologicznych uwarunkowań Pani dolegliwości sugeruję wizytę u psychologa klinicznego, być może nerwowość jest wynikiem nieumiejętności radzenia sobie ze stresem i podjęcie psychoterapii rozwiąże Pani problemy.
pozdrawiam
Edyta Kołodziej Szmid

0

Witam... tzw "nerwowość" nie jest dolegliwością neurologiczną tylko psychiczną. Leczenia bowiem nie wymaga układ nerwowy, w sensie konstrukcyjnym - przewodnictwo nerwowe - jak wynika z badań jest u Pani w najlepszym porządku. Włókna nerwowe (przewody, którymi płyną impulsy nerwowe) są u Pani w dobrym stanie. Z tego co Pani pisze problemem jest łatwość ulegania emocjom, a raczej trudność w ich skontrolowaniu, opanowaniu. Jeżeli dobrze rozumiem sens Pani pytania, to pisze Pani o poczuciu "wymykania się sobie spod kontroli". To problem psychologiczny bardziej, pewnie, niż psychiatryczny (oj, jesteśmy bardziej złożonymi istotami, niż czasem chcielibyśmy). Być może w Pani życiu tak się złożyło, że w przeszłości, nie miała Pani dobrego przykładu od bliskich jak można dobrze radzić sobie z własnymi uczuciami. być może znaczące osoby z Pani otoczenia w przeszłości także miały kłopoty z opanowaniem emocji i nie było "od kogo" nauczyć się spokojnego przyjmowania wydarzeń. Jeżeli tak (przecież nie znamy się - nic nie wiem na temat Pani losów - to co piszę to tylko przypuszczenia i bardziej "wróżenie z fusów" niż psychologia) to znaczy, że potrzebuje Pani "korepetycji" w zakresie opanowywania się. Ze (podobnie jak w przypadku nauki obcego języka, którego nie można było nauczyć się w domu) pomoże Pani pójście na kurs radzenia sobie z własnymi uczuciami, właśnie z potoczną "nerwowością". Takie kursy i korepetycje to właśnie psychoterapia i być może po konsultacji kardiologicznej warto aby zasięgnęła Pani konsultacji specjalisty w tym zakresie. Nieomal każdego "nerwusa" można nauczyć olimpijskiego spokoju i cieszenia się każdą chwilą życia. Warunkiem jest jednak aby tego chciał. Pozdrawiam ciepło.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty