Założenia kampanii antynikotynowej
Kampanie antynikotynowe mają na celu dostarczenie informacji odnośnie wpływu palenia na osobę palącą oraz jej otoczenie. O przeszkodach stojących na drodze promowania zdrowej mody niepalenia, opowiada Jan Orgelbrand.
Dzień dobry.
Bywa, że najbliższe osoby są "najwdzięczniejszym" obiektem do wyładowywania frustracji, ponieważ są to obiekty bezpieczne. Nierzadko więc rodzice wyładowują swoją złość na sobie wzajemnie bądź dzieciach, a partnerzy dają upust swojemu niezadowoleniu na sobie - spodziewają się bowiem, że osoby te nie mają wyboru i są niejako skazane na czyjeś fanaberie. Tak się dzieje często przez lata, dopóki np. dzieci nie dorosną i nie wyprowadzą się i z niewiadomych dla rodziców powodów - niechętnie potem odwiedzają rodzinny dom. Tak się też dzieje w związkach - niektórzy partnerzy po jakimś czasie mają dość bycia czyimś workiem treningowym i wolą odejść - i tak się chyba stało w Pani przypadku.
Trudno powiedzieć, czy uda się Pani dotrzymać obietnicy partnerowi, skoro prawdopodobnie nie zna Pani innego sposobu na radzenie z własną frustracją, którego być może - poprzez obserwację - nauczyła się Pani np. w domu rodzinnym (to, oczywiście, wyłącznie mało uprawniona hipoteza).
Tak, czy inaczej - warto pamiętać, że dorosłe osoby powinny radzić sobie odrobinę inaczej z własnymi emocjami, a z całą pewnością nie rozładowywać ich na Bogu ducha winnych najbliższych.
Wydaje się, że warto wobec powyższego skorzystać z konsultacji psychologicznej i prawdopodobnie terapii, podczas której odnajdzie Pani przyczyny, co tu dużo mówić, dziecięcych sposobów radzenia sobie ze złością.
Pozdrawiam.
Dobry wieczór,
sytuacja opisana przez Panią jest efektem doświadczanych napięć i frustracji. Obawiam się, że jedyną drogą do zmiany sposobu Pani funkcjonowania jest, z jednej strony, umiejętne radzenie sobie z regulacją emocji, z drugiej zaś- poszukanie przyczyn jej występowania. Partner jest jedynie obiektem zastępczym, na którym wyładowuje Pani zgromadzoną energię.
Polecałabym przeanalizowanie ostatniego czasu: co wpłynęło na wspomnianą nerwowość, od jak dawna taki stan się utrzymuje i w jakim zakresie może Pani spróbować wpłynąć na jej przyczynę.
W tym celu pomocna może okazać się wizyta u psychologa, który pomoże Pani przeanalizować opisaną sytuację, pokaże w jaki zdrowszy sposób radzić sobie z impulsami i zaleci dalsze kroki.
Pozdrawiam,
Katarzyna Batugowska
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Rozdrażnienie i nerwowość u 21-latki – odpowiada Mgr Małgorzata Bukowska
- Jak skłonić osobę z zaburzeniami osobowości do leczenia? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Sentyment po byłym partnerze – odpowiada Mgr Aleksandra Tyszka
- Dlaczego ojciec krytykuje matkę? – odpowiada Mgr Anna Bernatowska
- Problem z emocjami i nerwowość – odpowiada Mgr Sylwia Nowak
- Jak mam zapanować nad swoimi emocjami? – odpowiada Mgr Justyna Żebrowska-Naklicka
- Jak pomóc sobie z emocjami? – odpowiada Mgr Nina Szalas
- Problem z emocjami u 4-letniej córki – odpowiada Piotr Bochański
- Nerwowość u 19-letniej osoby – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Dlaczego swoją złość wyładowuję na rodzicach? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek