Ocena rozwoju dziecka na tle innych dzieci

Mam 16-miesięcznego synka. Właśnie wróciłam z pobytu u znajomej, która to ma dwóch synów, jeden - 7 tygodni starszy od mojego dziecka, drugi ma 3 latka. Jestem ogromnie zaniepokojona zachowaniem syna. Oni wiecznie biegają, skaczą, krzyczą, szaleją, a mój syn do wszystkiego podchodzi bardzo ostrożnie. Każdą nową zabawkę ogląda z rezerwą, nie jest taki spontaniczny jak tamte dzieci. Nadmienię, że mój syn nie ma praktycznie kontaktu z dziećmi, jest wychowywany w ciszy i spokoju. Widuje się tylko z dorosłymi. Przy tych dzieciach był bardzo wycofany i zagubiony. Cały czas przyglądał się im, ale tylko z moich kolan albo rąk. Gdy tylko zniknęłam mu z oczu - bardzo płakał. W chwili kiedy był już bardzo zmęczony, a te dzieci go osaczyły, robiły cacy-cacy, przybliżały bardzo blisko twarz do jego twarzy - on wpadł w histerię. Tamte dzieci są bardzo głośne, a mój syn nawet we własnym domu bawi się całkiem inaczej niż oni. Jestem przerażona tym co zobaczyłam - moje dziecko na ich tle jest bardzo spokojne. Dopiero miesiąc temu zaczął chodzić, więc nie potrafi jeszcze biegać, tak swobodnie się poruszać jak ci chłopcy. Bardzo się martwię zachowaniem mojego dziecka. Na co dzień to pogodny chłopiec, uśmiecha się bardzo często. Gdy go coś rozśmieszy śmieje się w głos. Nie unika patrzenia w oczy, przytula się bardzo często. Sam przychodzi i kładzie głowę na kolanach, by się z nim poprzytulać. Nie unika obecności dorosłych - wręcz przeciwnie, zawsze musi mieć mamę lub tatę w zasięgu wzroku. Gdy nie czuje się pewien w danej sytuacji - nie zejdzie z kolan. Natomiast zauważyłam problem z pokazywaniem paluszkiem czegokolwiek. Tzn. wszystkie rzeczy ma raczej dostępne, więc po prostu sobie sam bierze jak coś potrzebuje. Gdy pytam gdzie jest mamy nosek - raz pokaże, raz nie. W książeczce nie chce pokazywać zwierzątek/rzeczy, ale przyznam się, że ten temat troszkę zaniedbałam i nie ćwiczyłam z nim tego dostatecznie dużo razy. Czy to może być niepokojące, czy to kwestia mojego zaniedbania? Proszę o radę jak go prawidłowo stymulować w tej kwestii. Umie kosi-kosi, gdy np. w X-factor krzyczeli brawo-brawo to on bije brawo, robi pa pa, mówi tata papa jak tata wychodzi, mówi mama, tata, baba, nie. Cały dzień gada "po swojemu". Rozumie "chodź", "daj" - wtedy podaje przedmiot, który ma w rączce, "daj rączkę", gdy mówię jak Stasiowi śmierdzą nóżki to podstawia mi nogę pod nos, pokazuje jak śmierdzą skarpetki. Jeżeli chodzi o zabawy - najczęściej jeździ autkami, najlepiej trzema i puszcza je w różnych kierunkach, za chwilę dochodzi do nich na kolankach i puszcza dalej. Czasami kręci kółeczkami, ale trwa to krótko. Za chwilę mu się to nudzi i idzie do innej zabawki. W ogóle gdy bierze zabawkę do rączki, ogląda ją z każdej strony, przygląda się każdemu elementowi, wepchnie paluszek do każdej dziurki. Czasami mam wrażenie, że zastanawia się jak to jest zrobione :) Uwielbia wszelkie rzeczy elektroniczne, jak telefony, komputer itp. Gdy zabronię mu naciskać na klawiszach komputera wpada w histerię. Proszę o odpowiedź, z czego mogła wynikać taka reakcja synka wśród tych innych dzieci? Czy powinnam się martwić, że młodszy syn koleżanki (czyli ten 7 tyg. starszy od mojego dziecka) jest tak dobrze rozwinięty, biega, skacze, powtarza dokładnie wszystko po starszym bracie. Rozumie wszystko co się do niego mówi, wszystko pokaże... A to tylko 2 miesiące różnicy między nim a moim synem. Proszę tez czy zachowanie codzienne mojego syna, które opisałam odbiega od normy, czy nie ma jakiś niepokojących zachowań? Czy w tym wieku powinien już więcej?

KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Dlaczego warto szczepić dzieci?

Witam! Najlepszej oceny rozwoju dziecka dokona pediatra, który - jak mniemam - zna synka od urodzenia i wie jak się rozwijał przez kolejne miesiące. Opis przez Panią przedstawiony nie wskazuje na specjalne zaburzenia zachowania. Zachowanie wśród obcych dzieci z dużą dozą prawdopodobieństwa wynika z tego co sama Pani zasugerowała - że na co dzień przebywa wśród dorosłych, nie jest przyzwyczajony do towarzystwa rówieśników - może warto byłoby to zmienić i częściej pozwalać dziecku na zabawę w gronie równolatków, ponieważ izolacja w dłuższej perspektywie może skutkować problemami z nawiązaniem kontaktu, a w konsekwencji odrzuceniem przez rówieśników. Sposób zabawy może wynikać z nieco "filozoficznej" natury chłopca, która maże być jego cechą charakteru a nie zaburzeniem, ale to już musi ocenić pediatra w bezpośrednim kontakcie i obserwacji dziecka. Warto stymulować synka do nazywania i pokazywania różnych rzeczy. W razie wątpliwości pediatry można udać się z synkiem do psychologa dziecięcego, który oceni rozwój psychiczny i ew. zaproponuje ćwiczenia oraz ew. korektę postępowania wychowawczego.

Pozdrawiam

0

opisane objawy mogą być związane z tym, że dziecko jeszcze nie "oswoiło" się z obecnością innych dzieci, w razie wątpliwości zawsze warto skonsultować się z psychologiem

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty