Ochota na słodycze a odchudzanie

Dzień dobry, mam 15 lat. Od pewnego momentu nie mogę opanować się w jedzeniu słodyczy. Chciałabym trochę schudnąć, mam 169 cm i ważę 52 kg, chciałabym schudnąć chociaż 2 kg, brałam przez tydzień tabletki odchudzające, ale mało pomagały. Jakie mogłabym wykonywać ćwiczenia? Zważając na to, że chodzę na godzinę na salsę i jeszcze mam WF w szkole, lecz nie wystarcza mi to. Rozważam, aby chodzić raz w tygodniu na basen i na siłownię. Proszę o szybką odpowiedź. Dziękuję.

KOBIETA, 15 LAT ponad rok temu

Witam!

Powodem nieprzerwanej ochoty na spożywanie słodyczy jest najprawdopodobniej nieregularne spożywanie posiłków. Podczas gdy posiłki jemy rzadko, w zbyt długich odstępach czasu wówczas mamy napady tzw. wilczego głodu. Najczęściej wtedy chce nam się jeść słodyczy, które szybko podnoszą poziom cukru we krwi i zaspokajają głód. Jednak ich efekt jest krótkotrwały i już po około 1 godzinie znowu mamy ochotę na jedzenie – najchętniej słodyczy – tak koło się zamyka a my mamy coraz więcej kilogramów.
Musisz jednak wiedzieć, że Twoja masa ciała jest prawidłowa i nie musisz, a nawet nie powinnaś się odchudzać. Jesteś bowiem w wieku dojrzewania, kiedy Twoje ciało rośnie, a organizm stale się rozwija, dlatego nie może Ci zabraknąć podstawowych składników odżywczych. Suplementy stosowane w celu odchudzania nie dają rezultatów – są tylko chwytem reklamowym, dlatego nie warto wydawać na nie pieniędzy.
Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, to polecam ćwiczyć 3 razy w tygodniu po około 1 godzinie. Jest to czas odpowiedni, aby tkanka tłuszczowa zaczęła się spalać. Najlepsze są ćwiczenia wykonywane średnio intensywnie, tak aby dostać lekkiej zadyszki, ale nie padać z nóg ponieważ wtedy tkanka tłuszczowa nie będzie się spalać. Proponuję pływanie (które nie obciąża stawów i nie jest tak męczące jak inne dyscypliny, a jednocześnie zwiększa wydolność organizmu i świetnie spala tkankę tłuszczową), jazdę na rowerze lub orbitreku, czy jogging. Dodaj do tego ćwiczenia siłowe na brzuch, a efekty powinny być widoczne (oczywiście po pewnym czasie).

Pozdrawiam serdecznie,
mgr inż. Aleksandra Kilen-Zasieczna

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty