Omdlenia, osłabienie i ból w plecach a nerwica
Witam, mam 34 lata. Od jakiegoś czasu dręczą mnie poniższe objawy: omdlenia, osłabienie, ból w plecach, ociężałość kończyn, podwyższone ciśnienie i tętno, pieczenie w brzuchu. Byłam u paru lekarzy internistów, którzy zasugerowali nerwicę.
Zanim wybrałam się do psychologa, zrobiłam parę badań typu: EKG, echo serca, gastroskopia oraz podstawowe badania: morfologia, OB, mocz, TSH, cukier. Prócz przepukliny wślizgowej wszystko jest w porządku. Tylko dlaczego tak się źle czuje? Często zdarzają się dni, momenty, kiedy boję się, że zaraz zemdleję. Wówczas czuje potworną słabość całego ciała, nawet jakby ból...
Złożyłam wizytę psychologowi, ale wydaje mi się, że bardziej interesuje go analizowanie mojego dzieciństwa niż pomoc w walce z nerwicą. Przeżyłam parę traumatycznych wydarzeń w ostatnich 3 latach. Psycholog poradził, abym wszystkie moje dolegliwości sprawdzała w internecie i porównywała z objawami nerwicy lub jakiejś okreslonej choroby. Jeżeli wyjdzie, że to nie nerwica, to powinnam sie przebadać. Problem polega na tym, że objawy nerwicy pokrywają się objawami setek chorób.
Co robić? Nie jestem osobą, która przesiaduje w domu i nic nie robi, tylko zasatanawia się, co może ją jeszcze złego spotkać. Pracuję, po pracy odprężam się w ogrodzie. Ciągle coś robię. Jestem w ciągłym ruchu. Mimo to w głowie pojawiajają mi się myśli, że jestem poważnie chora.
Chciałabym wiedzieć, co mi dolega. Z porad jakiego specjalisty jeszcze skorzystać? Jakie wykonać badania? Jestem zmęczona całą tą sytuacją. Tak bardzo chciałabym się dobrze czuć, jak dawniej. Proszę o pomoc. Pozdrawiam.