Potrzebuję pomocy, za dużo problemów naraz

Witam! Mam 30 lat. Mój przypadek raczej nie jest szczególnie ciekawy, po prostu - życie.... Czuję, że potrzebuję pomocy, ale nie umiem o nią nikogo poprosić. Jestem osobą bardzo skrytą, nie lubię mówić o sobie, zwierzać się, jestem mało towarzyska, nieśmiała, nie akceptuje siebie, swojego wyglądu, charakteru. Nie potrafię tego zmienić. Męczę się sama ze sobą, nie umiem znaleźć pracy, nie wiem, co mnie tak naprawdę interesuje. Do tego wszystkiego doszła jeszcze jedna sprawa. Nie mogę zajść w ciążę, czuję, że nawet do tego się nie nadaję. Codziennie płaczę, w samotności, gdy nikt nie widzi, czuję straszną beznadzieję, pustkę, lęk, sama nie wiem, jak to określić. Mój mąż stara się mnie wspierać, wzmocnić poczucie wartości, ale chyba już traci cierpliwość, nie wiem co robić. Czuję się niepotrzebna, bezużyteczna, to uczucie jest coraz silniejsze. Nie wiem, czy to objawy depresji. Niby powinnam być szczęśliwa, mam dom, jestem atrakcyjna, wiem, że mogę jeszcze dużo zdziałać, ale nie potrafię się do tego zabrać, z góry zakładam, że mam małe szanse na powodzenie. W zasadzie nie wiem, po co to piszę, może liczę na to, że poczuję się lepiej od samego opisania moich uczuć. Bardzo proszę o radę, jak sobie pomóc. Pozdrawiam.

30 LAT ponad rok temu

Witam Panią!

Cieszę się, że zdecydowała się Pani do nas napisać. Z treści maila wynika, że od dawna prowadzi Pani samotną walkę, trochę przypominającą walkę z wiatrakami. Jestem przekonana, że większość Pani problemów może znaleźć rozwiązanie, jednak podstawą do uzyskania pozytywnej zmiany jest pomoc ze strony psychoterapeuty.

Nasza psychika działa w ten sposób, że im dłużej godzimy się na życie z naszym problemem, tym bardziej w niego "wrastamy", zniekształcone przekonania na temat własnej osoby się usztywniają, dlatego coraz trudniej jest nam znaleźć kontruktywne sposoby wyjścia z danego problemu.

Na odległość nie mam możliwości postawienia diagnozy. Jednak opisane przez Panią objawy mogą niepokoić. Myślę jednak, że są one w dużej mierze wynikiem nierozwiązanych problemów, o których Pani pisze, dlatego sugerowałabym, aby w pierwszej kolejności udała się Pani do psychoterapeuty, który oceni, czy w Pani sytuacji konieczne będzie wprowadzenie farmakoterapii, czy też wystarczy sama psychoterapia.

Polecałabym Pani psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym. Jest to terapia krótkoterminowa, oparta na zasadach partnerskich - terapeuta i pacjent wspólnie pracują nad rozwiązaniem problemu, wspólnie ustalają cele i priorytety. Jest to terapia, która wymaga od pacjenta dużej pracy własnej, ale dzięki temu przynosi stosunkowo szybkie i, co ważniejsze, trwałe zmiany.

Pozdrawiam Panią serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty