Powiększone węzły chłonne - czy to może być od tarczycy?
Witam, mam 19 lat i od około tygodnia mam powiększone węzły chłonne pod prawą pachą. Węzły nie są twarde i zbite jak kamień, jednak do miękkich i przesuwanych nie należą. Na skórze nie widzę zaczerwienienia, świądu również, są tylko bolesne przy dotyku ale wydaje mi się że to przez ich nadmierne dotykanie. Generalnie wyczuwam dwa, jeden w centralnej części pachy i drugi bardziej w głąb ramienia. Czuję dyskomfort i ciągniecie. Jestem pod stała kontrola piersi, ponieważ w mojej rodzinie występuje mutacja genu. Na ostatnim badaniu byłam w grudniu i mój gruczolakowlokniak (zmiana hypoechogenna 4x5mm) w prawej piersi nieco się zmniejszył, nie budzi podejrzeń i nie wiem czy mam się przejmować nowotworem sutka. Co do innych objawów to żadnej utraty masy ciała, potów nocnych, gorączki i bólów stawowych nie zaobserwowałam. Możliwe ze przeszłam lekkie przeziębienie jakiś czas temu, ale nie wiem czy to od tego. Jedyne co to kłuje mnie coś w łopatce, prawdopodobnie od złej postawy. Mam umówiona wizytę na morfologię z rozmazem, cpr i mocz. Badam się również w kierunku niedoczynnosci tarczycy ze względu na podwyższone znacznie tsh. Lekarze mówią mi, ze dysfunkcja tarczycy może mieć związek zarówno z moimi guzkami w piersi jak i węzłami pod pachą lub ze przyczyna powiększonych węzłów jest infekcja. Czy to może być od tarczycy, infekcji czy mam poważne powody do zmartwień?
Pozdrawiam