Problem z grzybicą - miesiąc kuracji i nadal bez efektów
Pierwszy atak grzybiczego zapalenia pochwy miałam w listopadzie. Lekarz przepisał mi maść i leki doustne oraz lek robiony na zamówienie, którego składu nie znam. Objawy ustąpiły, powróciły po miesiącu. Używałam innych leków przeciwgrzybicznych. Na kolejny miesiąc objawy zniknęły, wróciły końcem stycznia. Od tego czasu (miesiąc) w zasadzie nie ustępują. Oczywiście nie są tak uciążliwe jak na samym początku, ale pozostaje odczuwalny przy dotyku czy oddawaniu moczu świąd. Podczas wizyty pod koniec stycznia lekarz przepisał lek przeciwgrzybiczny dopochwowo. Dostałam od lekarza (kolejnego) receptę na globulki. Po skończonej, sześciodniowej kuracji świąd pozostawał, więc zaczęłam aplikować jeszcze inne leki. Na razie, nadal, niestety, bez zmian... Jem jogurt naturalny plus doustny probiotyk. Podmywam się mydłem glicerynowym i takim tez piorę swoją bieliznę (bawełnianą). Do wycierania używam papierowych ręczników. Partner leczony był tabletką leku prezciwgrzybicznego. Dodatkowo stosował maść c... Cytologia robiona na początku stycznia - bez zarzutu, idealna. Nie wiem, jak mam postępować w tej sytuacji. Gdy zakończę kurację, wybiorę się ponownie do lekarza i poproszę o wymaz z pochwy (choć ostatnio pani doktor odmówiła, twierdząc, że nie ma takiej potrzeby). Chciałabym dodatkowo wykonać badania moczu i kału, żeby zlokalizować ewentualne źródła problemu w innych partiach organizmu. Będę wdzięczna za informacje, jakie konkretne badania powinnam wykonać w tej sytuacji. Będę niezmiernie wdzięczna za pomoc. Dodam, że mam obecnie 26 lat. Do tej pory nie rodziłam. Zażywam doustny środek antykoncepcyjny. Monika